W izraelskich atakach zginęło pięciu Palestyńczyków
W wyniku izraelskich działań
zbrojnych w północnej części Strefy Gazy zginęło czterech palestyńskich bojowników oraz policjant - powiadomiły
palestyńskie służby medyczne.
06.11.2006 | aktual.: 06.11.2006 02:01
Tym samym liczba ofiar trwającej od środy ofensywy skoncentrowanej na okolicach miasta Beit Hanun wzrosła do co najmniej 49.
Izrael kontynuował ostrzał obiektów zajmowanych przez islamskich bojowników w północnej części Strefy. Dwóch z zabitych w wyniku tych działań Palestyńczyków to członkowie zbrojnego ramienia Hamasu.
W Watykanie papież Benedykt XVI wyraził zaniepokojenie eskalacją konfliktu w Strefie Gazy. Także UE wezwała Izrael do zakończenia rozlewu krwi i przestrzegania prawa humanitarnego.
Pomimo międzynarodowych apeli o przerwanie akcji zbrojnej oraz doniesień o pogarszającej się sytuacji humanitarnej w mieście Beit Hanun, premier Izraela Ehud Olmert zapowiedział, że ataki będą kontynuowane. Oznajmił, że ofensywa nie będzie prowadzona bezterminowo, nie wyjawił jednak, kiedy się zakończy.
Eksperci przewidują, że operacja zostanie zakończona zanim Olmert uda się na planowaną na 13 listopada wizytę do USA.
Armia izraelska tłumaczy operację wokół Beit Hanun koniecznością powstrzymania prowadzonych stąd ataków rakietowych na terytorium Izraela. Mimo to, w niedzielę ze Strefy Gazy wystrzelonych zostało sześć rakiet, nikt jednak w wyniku ostrzału nie ucierpiał.