W Iraku giną sędziowie
Nieznani sprawcy zastrzelili w Mosulu w północnym Iraku znanego tam sędziego; stało się to
dzień po zamordowaniu w Nadżafie na południu kraju innego
reprezentanta wymiaru sprawiedliwości.
Jak podał Reuter, powołując się na świadka wydarzenia, samochód z zaciemnionymi oknami zajechał około godziny 7.45 czasu lokalnego (5.45 czasu polskiego) przed dom Ismaila Youssefa, sędziego sądu apelacyjnego w Mosulu. Ludzie, którzy wysiedli z samochodu, oddali kilka strzałów do Youssefa, trafiając go w klatkę piersiową i bok.
Rodzina 60-letniego sędziego oświadczyła, iż nie wie, dlaczego go zamordowano. Prawnik, który współpracował z zabitym, poinformował, że Youssef nie uczestniczył w działaniach wymiaru sprawiedliwości przeciwko byłym działaczom saddamowskiej partii Baas.
W postępowaniach przeciwko byłym funkcjonariuszom reżymu brał natomiast udział sędzia Mohan Jaber al-Shoueili z Nadżafu. Porwano go w poniedziałek wraz z jego zastępcą Arefem Azizem. Aziz został potem uwolniony, ale przedtem musiał być świadkiem zastrzelenia Mohana Jabera. "Zabójcy powiedzieli, że wykonują wyrok Saddama" - powiedział Aziz Reuterowi.