W Indiach pochowano o. Żelazka
Na cmentarzu w Dźharsugudzie we wschodnich Indiach pochowano o. Mariana Żelazka, najbardziej znanego polskiego misjonarza. W wieku 88 lat zmarł w niedzielę na zawał serca w wiosce trędowatych na przedmieściach Puri nad Zatoką Bengalską.
Hołd polskiemu opiekunowi trędowatych, którego kandydaturę zgłoszono cztery lata temu do pokojowej nagrody Nobla, złożyły w poniedziałek i wtorek tysiące ludzi. Ciało zmarłego wystawiono w szkole dla dzieci z rodzin trędowatych, założonej i prowadzonej staraniem o. Żelazka. Zmarłego pożegnali tam uczniowie - których jest około 500, nauczyciele i rodzice.
Potem, po mszy za duszę zakonnika werbisty, jego ciało było wystawione na widok publiczny w kościele parafialnym zbudowanym przed laty przez o. Żelazka w Puri. Miasto to jest ważnym ośrodkiem kultu religijnego wyznawców hinduizmu.
Niemal całe miasto, pielgrzymi i najbiedniejsi z biednych - indyjscy żebracy i trędowaci, składali hołd swemu ukochanemu Bapie, czyli Ojcu- powiedziała Anna Pietraszek, dziennikarka TVP, autorka kilku filmów o Marianie Żelazku.
Z Puri kondukt żałobny przejechał przez Bhubaneśwar, stolicę stanu Orisa, do Dźharsugudy, gdzie mieści się prowincjałat zakonu werbistów. Po drodze kondukt był wielokrotnie zatrzymywany, a ludność modliła się za "świętego Bapu".
Po mszy w kościele pod wezwaniem św. Arnolda w Dźharsugudzie ciało misjonarza złożono w grobie na cmentarzu prowincjałatu.
Ojciec Żelazek od 55 lat pracował w Indiach, opiekując się biednymi i trędowatymi. W niedzielę był gościem na hinduistycznej uroczystości religijnej w wiosce trędowatych, którą założył 30 lat temu. Razem z trędowatymi podziwiał występy i słuchał hinduistycznych pieśni religijnych. Zasłabł po uroczystości w drodze do samochodu. Zmarł po kilku godzinach w szpitaliku w wiosce trędowatych. Marian Żelazek urodził się 30 stycznia 1918 r. w Palędziu koło Poznania. W 1937 r. wstąpił do Zgromadzenia Słowa Bożego (werbistów).
W wieku 22 lat, będąc jeszcze klerykiem, wraz z innymi werbistami został wywieziony przez Niemców do obozu koncentracyjnego w Dachau, gdzie przebywał pięć lat (1940-1945). Po wyzwoleniu w listopadzie 1945 r. udał się do Rzymu na studia teologiczne w Instytucie Anselmianum; po ich ukończeniu w 1948 r. otrzymał święcenia kapłańskie. W 1950 r. pojechał na misję do Indii.
Od 1975 r. prowadził działalność misyjną w Puri w Indiach. Na przedmieściach zorganizował kolonię dla trędowatych, która obecnie ma 600 stałych pacjentów, a często niemal 2000 mieszkańców. Zdolni do pracy mieszkańcy kolonii zatrudnieni są w zakładzie obuwniczym, który szyje buty dla ludzi dotkniętych chorobą, na fermie kurzej, w warsztatach tkackich i fabryce sznurów.
W sąsiedztwie kolonii ojciec Żelazek założył szkołę dla dzieci, których rodzice są chorzy na trąd. Chciał, żeby dzieci nie czuły się gorsze od swych rówieśników. Wszystkie dzieci są pod kontrolą lekarską i zdrowe.
W styczniu 2002 r. kandydaturę polskiego werbisty z Poznania zgłoszono do pokojowej Nagrody Nobla. Poparli ją m.in. nobliści - Wisława Szymborska i Czesław Miłosz, prezes polskiego PEN Clubu Władysław Bartoszewski, reżyser Andrzej Wajda, indyjski arcybiskup Raphael Cheenath oraz członek indyjskiego Senatu Maurice Kujur, ks. prałat Zdzisław Peszkowski, ks. abp Kazimierz Majdański, senat UW i inni.