W Gwatemali ruszył proces oskarżanego o ludobójstwo generała Riosa Montt
W Gwatemali ruszył długo wyczekiwany proces. Przed sądem stanął generał Jose Efrain Rios Montt, oskarżony o zbrodnie ludobójstwa i przeciw ludzkości popełnione przez wojskową juntę w latach 80. w czasie wojny domowej.
Proces 86-letniego Riosa Montt wzbudza wśród Gwatemalczyków gorące emocje z powodu bolesnej historii wojny domowej oraz kontrowersji wokół jego osoby. W miejscu, gdzie znajduje się sąd, zebrało się około 1500 demonstrantów, w tym ofiary junty, grupy aktywistów indiańskich i obrońców praw człowieka. Pojawili się również zwolennicy generała, wśród nich byli członkowie grup paramilitarnych wspierający dawnego przywódcę.
Obecna na miejscu deputowana Nineth Montenegro, założycielka Grupy Wzajemnego Wsparcia (odpowiedniczki grupy Matek z Placu Majowego z Argentyny - przyp. red.) powiedziała , że proces pomoże Gwatemalczykom "ukoić żal pozostawiony przez 36 lat wojny domowej".
Carlos Mejia, kiedyś członek partyzanckiej Narodowej Gwatemalskiej Jednostki Rewolucyjnej (URNG) ostrzegał przed próbami mobilizacji dawnych członków paramilitarnej Patroli Samoobrony Obywatelskiej.
"Od początku procesu obrońcy generała wykazywali wielką determinację w celu uniknięcia rozprawy" - donosi hiszpański "El Pais". Już w pierwszym wystąpieniu obrona złożyła wniosek o zmianę adwokatów i odroczenie posiedzenia sądu o 6 dni. Sędzia go jednak odrzuciła i rozprawa będzie toczyć się dalej.
Adwokaci opierają linię obrony na braku dowodów na bezpośrednie wydawanie rozkazów zabijania. - Przeciw generałowi jest ogromna ilość dowodów. Oczywiście nigdzie na świecie nie ma przypadku, w którym ludobójca autoryzowałby śmierć lub tortury kogokolwiek. Nawet Hitler tego nie zrobił - odpierał ten argument przedstawiciel rodzin ofiar Edgar Perez.
Ewentualny wyrok skazujący oznaczałby w praktyce dla Montta dożywocie, bowiem za zbrodnię ludobójstwa kodeks karny przewiduje karę od 30 do 50 lat.
Urodzony w 1926 r. Jose Efrain Rios Montt przejął władzę w 1982 roku po obaleniu prezydenta Fernanda Romeo Lucas Garcii. W latach 1982-1983 stał na czele reżimu wojskowego odpowiedzialnego za dokonanie największych zbrodni w historii 36-letniej wojny domowej.
Za młodu wstąpił do armii i rozpoczął wojskową karierę, którą zawiesił w 1974 r., gdy wystartował w wyborach prezydenckich z ramienia Narodowego Frontu Opozycyjnego (FNO). Po przegranej wrócił do służby i w latach 1974-1978 pełnił funkcję attache wojskowego w Madrycie. W 1978 wstąpił do zielonoświątkowego Kościoła Słowa i został kaznodzieją.
W marcu 1982 r., po obaleniu prezydenta Fernanda Romeo Lucas Garcii, Rios wszedł w skład trzyosobowej junty wojskowej i następnie ogłosił się prezydentem i zwierzchnikiem sił zbrojnych. Rządził twardą ręką, terroryzując społeczeństwo. Karą śmierci karano nawet za drobne przestępstwa, obsadzał stanowiska administracji lokalnej swoimi zwolennikami oraz sprawował rządy za pomocą dekretów. Równocześnie przystąpił do realizacji programu "karabiny i ziarna" (frijoles y fusiles), który polegał na przesiedleniu tysięcy ludzi i przymusowego wcielania ich do paramilitarnych oddziałów Patroli Samoobrony Obywatelskiej
W walce z lewicową partyzantką stosował taktykę spalonej ziemi. 8 sierpnia 1983 roku został obalony w wyniku zamachu stanu. Bez powodzenia próbował powrócić do polityki w 1989 roku jako kandydat koalicji partii prawicowych w wyborach prezydenckich. Sąd odmówił rejestracji jego kandydatury z powodu udziału w zamachu stanu w 1982 roku.
Wojna domowa w Gwatemali rozpoczęła się w epoce prawicowych rządów wojskowych, które przy udziale CIA udaremniły w 1954 r. reformy lewicowego prezydenta Jacobo Arbenza. Opór juntom stawiała lewicowa partyzantka Narodowej Gwatemalskiej Jednostki Rewolucyjnej (URNG). Konflikt spowodował 200 tys. ofiar, w olbrzymiej większości cywilów pochodzących z rdzennych grup etnicznych. Według danych Komisji Wyjaśnień Historycznych w czasie 17 miesięcy rządów Montta zginęło 1771 indian Ixil, co stanowiło prawie 34 proc ich populacji.
Formalne oskarżenie o ludobójstwo i zbrodnie przeciw ludzkości postawiono w styczniu 2012 r. Obok Montta na ławie oskarżonych zasiadł szef woskowego wywiadu Mauricio Rodriguez Sanchez. Prokuratorzy oskarżają ich o 17 masakr w regionie Quiche. Montt, którego podczas poprzednich publicznych wystąpień widywano na wózku inwalidzki, odpowiada z wolnej stopy i przybył do sądu o własnych siłach, Rodriguez został przewieziony na rozprawę ze szpitala wojskowego.