W Guantanamo bezczeszczą Koran
Ponad dwa tysiące afgańskich
studentów uczestniczyło rano w antyamerykańskiej
demonstracji w Dżalalabadzie na wschód od Kabulu.
Powodem gwałtownych wystąpień były doniesienia prasowe - w tym
amerykańskiego tygodnika "Newsweek" - że w więzieniu w Guantanamo
na Kubie, gdzie przetrzymywani są Afgańczycy podejrzani o związki
z Al-Kaidą i terroryzmem, dochodzi do bezczeszczenia Koranu.
Afgańscy studenci, protestujący w Dżalalabadzie, nieśli kukłę Busha i wznosili okrzyki: "Śmierć Ameryce!", "Śmierć Bushowi!", domagając się zbadania sprawy przez rząd oraz przeprosin ze strony Stanów Zjednoczonych. Studenci zablokowali główną arterię Dżalalabadu; nie doszło jednak do starć z policją, która obserwowała przebieg demonstracji z pewnej odległości.
Zbadania doniesień w sprawie świętej księgi islamu domagali się też politycy w sąsiednim Pakistanie, który jest bliskim sojusznikiem USA w wojnie z terroryzmem.
W bazie amerykańskiej w Guantanamo na Kubie przetrzymywanych jest obecnie około 500 więźniów, głównie schwytanych w czasie działań wojskowych na terenie Afganistanu pod koniec 2001 roku. USA utrzymują nadal w Afganistanie ponad 18 tys. żołnierzy, walczących z niedobitkami afgańskich talibów oraz terrorystami związanymi z Al-Kaidą Osamy bin Ladena.