Trwa ładowanie...
27-07-2011 15:49

W godzinę zabił tyle osób, ile ginie w ciągu dwóch lat

Internauci w Polsce i Europie są zszokowani tym, jak Norwegia traktuje przestępców. Półotwarte, świetnie wyposażone więzienia, luksusowe łazienki i opieka terapeutyczna. Bulwersujące, ale - jak pokazują dane - to działa. Tylko stosunkowo niewielki procent skazanych w Norwegii powraca na drogę przestępstwa.

W godzinę zabił tyle osób, ile ginie w ciągu dwóch latŹródło: AP, fot: Matt Dunham
de8o1tf
de8o1tf

W ciągu godziny zamachowiec z wyspy Utoya zabił tyle osób, ile statystycznie ginie w całej Norwegii z rąk morderców w ciągu 2 lat. W najgorszym pod tym względem roku 2003 w całym kraju zamordowano 51 osób. W ostatnich latach ofiar morderstw było w Norwegii nie więcej niż 30 rocznie. W tych samych latach w liczącej 8 razy tyle mieszkańców Polsce zamordowano odpowiednio 928 i 702 osoby. Biorąc pod uwagę liczebność populacji, Norwegia ma jedną z najniższych statystyk morderstw w Europie (niższą mogą się pochwalić Islandia i Austria). A raczej miała, do 22 lipca tego roku.

Ile przestępstw "wnoszą" imigranci?

W Norwegii dużo się słyszy o przestępczości wśród imigrantów. Wrażenie, że większość przestępstw popełniają właśnie oni wzmaga przekaz medialny. Jeśli przestępstwo popełni Somalijczyk lub Polak, prasa to odnotuje, a jeśli Norweg, to o narodowości nie ma potrzeby pisać.

W rzeczywistości, jak podają statystyki z 2009, imigranci popełniają w Norwegii 23% wszystkich przestępstw. Czy to dużo, czy mało? Sporo, jeśli weźmiemy pod uwagę dwa czynniki. Imigranci stanowią około 11% norweskiego społeczeństwa, zatem gdyby przestępczość w tej grupie byłaby na tym samym poziomie, co wśród Norwegów, powinni być odpowiedzialni tylko za 11% przypadków łamania prawa. Po drugie, liczba przestępstw popełnianych przez imigrantów rośnie z roku na rok, podczas gdy ogólna liczba przestępstw w Norwegii spada.

W 1993 roku w całym kraju popełniono 230 180 przestępstw, w 2003 roku padł niechlubny rekord ponad 300 tysięcy. W ostatnich latach przestępstw jest coraz mniej, w 2010 roku odnotowano ich 270 tysięcy. I znów - czy to dużo, czy mało? To jeden z najniższych odsetków w Europie. W ostatnich latach rośnie jednak liczba kradzieży oraz przestępstw związanych z narkotykami.

de8o1tf

Łapać, trzymać

Przestępcę o korzeniach innych niż norweskie na pewno trudniej złapać, niż rodowitego Norwega. Policjantów wielojęzycznych, a tym bardziej znających lokalne środowiska mniejszości narodowych, jest jak na lekarstwo.

Sukcesywnie spada wykrywalność sprawców morderstw. O ile przed 2000 rokiem rozwiązywano 98% tego typu spraw, o tyle w ostatnich kilku latach już tylko 90%. Tutaj w grę mogą wchodzić między innymi trudności z przeniknięciem do środowisk mniejszości narodowych. Jeśli ciężka zbrodnia zostanie popełniona wśród przybyszów z Afryki, Azji, czy Polski, norweska policja nie ma łatwego zadania.

Pokazała to choćby sprawa zaginionego w 2008 roku w Stavanger Polaka. Norweska policja podejrzewała, że został zamordowany i wielokrotnie apelowała do Polaków o pomoc w rozwikłaniu zagadki, przypominając, że przysługuje im pomoc tłumacza. Kontakt z lokalnym środowiskiem i świadkami, którzy podróżowali między Polską a Norwegią, był trudny. Do dziś sprawy Polaka nie rozwiązano, oficjalnie uznając go jedynie za zaginionego.

Policji wiąże też ręce zjawisko, jakie moglibyśmy określić mianem "przestępczej turystyki". Są osoby, które do Norwegii przyjeżdżają nie po to, by podziwiać malownicze widoki, ale np.: przemycić sporą partię alkoholu, narkotyków lub ukraść silniki do motorówek. Poza granicami Skandynawii o pomoc trzeba prosić lokalną policję, a przepływ informacji, szczególnie w wielu językach, idzie powoli.

de8o1tf

Polak siedzi 10 razy dłużej

Statystyki porównawcze dotyczące funkcjonowania norweskiego i polskiego systemu penitencjarnego są porażające. Statystycznie, skazany w Polsce przestępca odbywa karę kilkukrotnie dłuższą niż przeciętny przestępca w Norwegii. W roku 2001 te dane były wręcz nie do uwierzenia, podczas gdy przeciętny norweski rzezimieszek był skazany na 2,7 miesiące więzienia, jego polski odpowiednik za kratkami spędzał 22 miesiące! Z raportu Instytutu Kryminologii I Resocjalizacji Uniwersytetu w Oslo wynika, że 93% więźniów w Norwegii odbywa karę krócej niż rok.

Według danych polskiego Centralnego Zarządu Służby Więziennej w 2010 roku w Polsce w więzieniach siedziało ponad 81 tysięcy skazanych, a ponad 40 tysięcy osób czekało w kolejce na odbycie kary, bo nie było dla nich miejsc. Tylko 3,2 % więźniów w Polsce odbywa karę na oddziałach terapeutycznych, nawet 80% ma problemy z alkoholem lub narkotykami i nawet do 70% skazanych cierpi na zaburzenia osobowości. Przez norweskie więzienia i areszty przewija się rocznie około 12 tysięcy osób, w tym coraz więcej tych, które wybrały odsiadkę zamiast grzywny. Jak podaje Norweski Urząd Statystyczny, w przeciętnym dniu w roku 2009 około 2500 osób odbywało karę więzienia, 71 było w areszcie, a ponad 100 odbywało karę, nie chcąc zapłacić grzywny.

Na norweskiej trawce

Przestępca odsiadujący karę w norweskim więzieniu ma dostęp do programów terapeutycznych w trakcie odbywania kary oraz do programów "przywracających do społeczeństwa" po odbyciu odsiadki. Wydaje się na to dużo pieniędzy, co bywa powodem do narzekania podatników, ale jeśli przyjrzeć się statystykom, to działa.

de8o1tf

- Według danych, tylko 27% przestępców, którzy w 2003 roku opuścili norweskie więzienia, wróciło do nich trzy lata później - mówi Kjetil Telle z Norweskiego Urzędu Statystycznego. - To bardzo dobry wynik biorąc pod uwagę, że na przykład w Stanach Zjednoczonych lub Wielkiej Brytanii, za kratki trafia ponownie od 60 do 80% przestępców - dodaje.

Pod skrzydła norweskiego systemu penitencjarnego najczęściej wracają: piraci drogowi, narkomani oraz osoby popełniające przestępstwa przeciwko mieniu. Do Norwegii na szkolenia z zakresu prowadzenia programów resocjalizacyjnych dla więźniów oraz skazanych opuszczających zakłady karne przyjeżdżają studenci oraz członkowie organizacji pozarządowych z całej Europy.

Praca czyni lepszym

Według norweskich badań, jeśli skazany wkrótce po opuszczeniu więzienia podejmie na nowo prace zawodową, o 63% zwiększa to szansę, że nie powróci na drogę przestępstwa. Stąd w programach przywracania byłych więźniów społeczeństwu duży nacisk kładzie się na szkolenia zawodowe i pomoc w znalezieniu zajęcia po opuszczeniu więzienia.

de8o1tf

Specjaliści od resocjalizacji namawiają też więźniów na podniesienie poziomu edukacji. Z badań wynika, bowiem, że im lepsze wykształcenie więźnia, tym mniejsze ryzyko, że wróci do więzienia.

Bajka od taty z więzienia

39% procent wszystkich norweskich więzień to placówki o niskim dozorze, w których więźniowie mają dużą swobodę poruszania się i wyboru zajęć dodatkowych. Zdawać, by się mogło, że z więzień przypominających pensjonaty powinno być wiele ucieczek, tymczasem rocznie w Norwegii z zakładów karnych ucieka około… 7-8 osób.

Duży nacisk w norweskich więzieniach kładzie się na kształtowanie pozytywnych relacji między skazanymi, a personelem. Wizyta na stronie internetowej Norweskiej Służby Więziennej (http://www.kriminalomsorgen.no/)
może być osoby spoza Skandynawii olbrzymim zdziwieniem. Zdjęcia uśmiechniętych strażników, porady prawne, zachęta do pracy wolontariackiej, a nawet… podstrona dla dzieci! W dziale dla najmłodszych strażnicy tłumaczą, kim są skazani i jak mogą pomagać społeczeństwu. Maluchy mogą miedzy innymi obejrzeć galerię mebelków, które dla przedszkolaków zrobili skazani z więzienia w Alesund, poznać psa, którym opiekują się więźniowie z Vik oraz poznać szczegóły programu, w ramach, którego więźniowie czytają najmłodszym bajki. Projekt pozwala matkom i ojcom osadzonym w zakładzie karnym na nagranie płyty z odczytem ulubionych bajek dla swoich dzieci.

de8o1tf

Odstraszyć, odizolować, zresocjalizować

Oceniając system penitencjarny w Norwegii czy Polsce, warto wziąć pod uwagę, że pozbawienie wolności nie ma na celu jedynie ukarania sprawcy. Równie ważne zadania to prewencja, czyli odstraszenie od ponownego popełnienia czynu przestępczego, uczynienie skazanego niezdolnym do popełniania dalszych przestępstw i wreszcie jego resocjalizacja.

Czy ta ostatnia stanie się udziałem sprawcy zamachu i strzelaniny w Norwegii? Jeden z pastorów wypowiadających się w "Radio Norge" stwierdził, że Breivikowi "trzeba będzie pomóc odnaleźć człowieka w sobie", bo tylko w ten sposób mógłby zrozumieć, ile szkody wyrządził i zacząć tego żałować.

Przestępstwa na tle rasowym

W 2000 roku w całym dystrykcie Oslo za przestępstwa popełnione na tle dyskryminacji rasowej skazano 16 osób, w rekordowym roku 2001 wydano 31 wyroków, zaś w 2010 skazano 10 osób.

Z Trondheim dla polonia.wp.pl
Sylwia Skorstad

de8o1tf
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
de8o1tf
Więcej tematów