"W elektrowni na Słowenii potrzebna niewielka naprawa"
Słoweński minister ochrony środowiska Janez Podobnik przewiduje, że elektrownia atomowa Krszko już wkrótce będzie znów działać.
05.06.2008 | aktual.: 05.06.2008 13:12
W nadchodzących dniach potrzebna będzie tylko bardzo niewielka naprawa - powiedział Podobnik w Luksemburgu na spotkaniu unijnych szefów resortów ochrony środowiska.
Nie było wypadku, a jedynie niewielki wyciek wody z pierwotnego układu chłodzenia reaktora. Sytuacja jest w pełni pod kontrolą i nie ma żadnych następstw dla środowiska. Dlatego też nie ma potrzeby podejmowania jakichkolwiek działań ochronnych - podkreślił słoweński minister.
Podobnik poinformował przy okazji, że słoweński Zarząd Bezpieczeństwa Nuklearnego przeprosił już Austriaków za to, iż powiadomiono ich najpierw, iż w Krszku prowadzone są "ćwiczenia". Posłużyli się niewłaściwym formularzem. To była pomyłka - powiedział minister.
Awaria została zgłoszona przez Słowenię w "trybie alertu" do unijnego systemu wczesnego powiadamiania i wymiany informacji o zagrożeniach radiologicznych bądź nuklearnych ECURIE (European Community Urgent Radiological Information Exchange).
Komisja Europejska powiadomiła o incydencie pozostałe kraje unijne.
Austria domaga się wyjaśnień. Należy niezwłocznie ustalić, jak doszło do tego zamieszania informacyjnego - mówił w Luksemburgu austriacki minister ochrony środowiska Josef Proell.
Ogłosić alarm w Europie, a Austrię, Włochy i Węgry powiadomić, że chodzi o ćwiczenia - to trzeba wyjaśnić - podkreślał austriacki minister i dodał, że w takich sytuacjach konieczne są spójne, jednakowe informacje.
Proell przypomniał, że Austria jest bardzo krytycznie nastawiona do energetyki atomowej i uznał, że takie zajścia tylko potwierdzają słuszność owego stanowiska.