W eksplozji w Bagdadzie zginęło 14 osób
Samochód-pułapka eksplodował rano przed szyickim meczetem w zachodniej części Bagdadu.
Według irackiej policji i lekarzy zginęło 14 osób, a 40 zostało
poważnie rannych.
21.01.2005 | aktual.: 21.01.2005 12:58
Wybuch nastąpił w czasie porannych modłów w meczecie w dzielnicy al-Maalif. Wśród ofiar jest wiele kobiet i dzieci.
Zdaniem policji był to zamach samobójczy. Eksplozja zniszczyła też frontową ścianę meczetu oraz trzy samochody zaparkowane w jego pobliżu. Bezpośrednio po wybuchu rejon został izolowany przez amerykańskich żołnierzy.
Piątkowy wybuch był kolejnym w ostatnich dniach atakiem, wymierzonym w irackich szyitów, stanowiących ok. 60% mieszkańców Iraku. Jak pisze agencja Reutera, akcje tego rodzaju mają prowadzić do rozmyślnego rozpętania konfliktu szyicko-sunnickiego w Iraku na dziewięć dni przed kluczowymi wyborami w tym kraju. Wszystko wskazuje na to, że w wyborach 30 stycznia szyici - będący celem represji ze strony mniejszości sunnickiej za czasów Saddama Husajna - odniosą sukces i obejmą władzę w Iraku.
Szyiccy przywódcy w Iraku starają się rozwiać obawy sunnitów, twierdząc, że nawet jeśli sunnici nie zdobędą mandatów, gdyż bojkot i fala terroru odstraszą wyborców na terenach sunnickich od głosowania, to zostaną zaproszeni do nowego rządu i do komisji parlamentarnej, która ma opracować stałą konstytucję państwa.