W Częstochowie nie chcą płacić za lekcje religii
Pod koniec ub.r. częstochowscy radni - jako pierwsi w kraju - przyjęli uchwałę, w której zaapelowali o likwidację finansowania lekcji religii z budżetu miasta. Sprawa ucichła, ale teraz wraca z nową siłą.
To była pierwsza tego typu uchwała w Polsce, w której samorządowcy zaapelowali do organów administracji centralnej o zaprzestanie finansowania lekcji religii w szkołach. Jej inicjatorem - jak wskazuje Radio TOK FM - był radny Lewicy z Częstochowy, Sebastian Trzeszkowski.
- Są to dla budżetu Częstochowy ogromne koszty - podkreśla Trzeszkowski w rozmowie z radiem.
Religia coraz mniej popularna
Radny Lewicy wskazuje, że uczniów uczęszczających na religię w częstochowskich szkołach stale ubywa. - Zdarzają się klasy, gdzie na 30 osób tylko jedna uczestniczy w lekcjach religii i takie, w których w ogóle nikt nie chodzi na te zajęcia - mówi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rrzucili się na pomoc. Dramatyczny moment akcji ratunkowej na Podlasiu
"To najlepszy moment"
Efekt skierowanej do poprzedniego rządu uchwały był taki, że na polecenie ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry kwestię jej "legalności" badali śledczy. Temat ucichł, ale teraz powrócił. Radni z Częstochowy mają bowiem nadzieję, że nowy rząd będzie im przychylny w kwestii zaprzestania finansowania religii w szkołach.
- Wszystkie strony koalicji mówią, że cały system edukacji należałoby przemodelować. Dlatego to jeden z najlepszych momentów, żeby ten temat jeszcze raz podnieść - zaznacza w rozmowie z TOK FM radny Trzeszkowski i przywołuje punkt 18. umowy koalicyjnej, w którym strony zgodnie potwierdzają, że niezbędny jest rozdział Kościoła od państwa.
Czytaj także:
Źródło: Radio Tok FM, WP Wiadomości