W Czechach najwięcej śniegu od 40 lat
W Czechach zalega największa od 40 lat ilość śniegu - wynika z ocen czeskich hydrometeorologów. W niektórych górskich miejscowościach śnieg sięga nawet pierwszego piętra. Całkowicie pogrzebanych w nim zostało wiele samochodów, których właściciele nie są w stanie odkopać.
Nawet przy głównych trasach tranzytowych leżą kilkumetrowe zwały odgarniętego śniegu. W większości zbiorników retencyjnych - jak wynika z informacji Czeskiego Radia - rozpoczęto już wypuszczanie wody, aby przygotować je do zwiększonych przyborów w czasie wiosennych odwilży i roztopów. Śniegu jest jednak tak dużo, że hydrometeorologowie obawiają się, iż w czasie ocieplenia może dojść do powodzi.
Odwilż jak na razie jednak nie grozi, grożą za to kolejne, rekordowe opady śniegu. Z zapowiedzi Czeskiego Instytutu Hydrologiczno-Meteorologicznego wynika, że w ciągu najbliższych 24 godzin (do wtorku) spaść go może nawet pół metra.
Intensywnie pada w pasmach górskich. W województwie libereckim na północ od Pragi śnieg, któremu towarzyszy bardzo silny, porywisty wiatr powodujący zamiecie śnieżne i zaspy, pociągi mają ogromne spóźnienia. Podobna sytuacja jest także na południu Czech oraz w okolicach Ołomuńca, gdzie drogowcy, którzy nie są w stanie usunąć potężnych zasp, musieli zamknąć kilka lokalnych dróg.
Nieprzejezdnych jest także kilka lokalnych dróg na północnych Morawach i czeskim Śląsku przy granicy z Polską, gdzie tylko w nocy z niedzieli na poniedziałek spadło ponad 30 cm nowego śniegu. Najtrudniejsza sytuacja w tym regionie panuje w okolicach Opawy.
Czeskie Radio, przerywając program, apeluje do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności i ograniczenie wyjazdów do minimum. Informuje o bardzo dużej liczbie wypadków i kolizji, do których doszło na zaśnieżonych i oblodzonych drogach.
Zbigniew Krzysztyniak