PolskaW Białymstoku uczczono pamięć ofiar egzekucji UB

W Białymstoku uczczono pamięć ofiar egzekucji UB

Dziennikarze publicznego Radia Białystok i
mieszkańcy miasta uczcili pamięć ofiar Urzędu
Bezpieczeństwa, które - według historyków - zostały w tajemnicy
pochowane tuż po wojnie w miejscu, gdzie obecnie znajduje się
budynek rozgłośni. Zapłonęły tam znicze, złożono wieńce.

31.10.2006 | aktual.: 31.10.2006 15:39

Marcin Zwolski z IPN w Białymstoku powiedział, że według relacji świadków i dostępnych dotąd źródeł historycznych, w 1947 roku mogło być tam pochowanych od kilkunastu do trzydziestu osób, na których wykonano wyroki śmierci.

Dodał, że w tym miejscu był wcześniej cmentarz niemiecki z czasów I wojny światowej. Za tezą, że chowano tam tuż po wojnie ofiary represji UB, przemawia też fakt, iż jest to teren leżący niedaleko białostockiego więzienia (ok. kilometra) oraz że w tamtym czasach było to miejsce na uboczu.

Zwolski powiedział, że są relacje naocznych świadków, którzy widzieli rozkopane mogiły w tym miejscu, widziano przyjeżdżające tam ciężarówki, są też relacje osób, które pracowały przy kopaniu fundamentów pod budynek radia, które mówiły, że odnajdowano tam płytko znajdujące się pod ziemią "pokręcone" ludzkie szczątki, które nie wyglądały jak pochowane tam normalnie, gdyż cmentarne pochówki znajdowały się znacznie głębiej w ziemi.

O utajnionych pochówkach w tym miejscu jest też mowa w zachowanych dokumentach WiN obwodu Białystok Miasto. Na tej podstawie Zwolski ocenia, że w miejscu, gdzie stoi budynek radia, ofiary UB były "na pewno" potajemnie chowane.

Bardziej sceptyczny w ocenie tej wiedzy jest prokurator Jerzy Kamiński z pionu śledczego IPN w Białymstoku, prowadzący śledztwa dotyczące ofiar UB na Białostocczyźnie. Według niego, na razie nie ma pewności, czy rzeczywiście w miejscu, gdzie jest budynek Radia Białystok, po wojnie pochowano ofiary egzekucji UB. Kamiński zastrzegł jednak, że jeśli przydatne w sensie procesowym nowe dowody się pojawią, mogłaby być tam przeprowadzona ekshumacja.

Władze rozgłośni chcą na stałe upamiętnić to miejsce. Jak powiedział prezes Radia Białystok Mirosław Bielawski, kilka lat temu poprzedni zarząd zlecił wykonanie projektu nagrobka, który miałby upamiętnić zarówno ofiary I wojny światowej, jak i mordów UB z lat 40. Nie wykluczył, że nagrobek powstanie w przyszłym roku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)