W Bamie mogło zginąć 50 tys. ludzi
Liczba ofiar trzęsienia ziemi w południowoirańskim mieście Bam może sięgnąć 50 tys. ludzi - poinformował przedstawiciel władz irańskiej
prowincji Kerman.
Liczbę tę potwierdzają także anonimowe źródła w irańskim Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. "Jeśli założyć, że w każdym zniszczonym w mieście domu mieszkało pięcioro ludzi, liczba śmiertelnych ofiar trzęsienia z pewnością wyniesie 50 tys. osób" - powiedział urzędnik, cytowany przez agencję Reutera.
80% budynków nie istnieje
Do wtorku rano spod gruzów wydobyto zwłoki 28 tys. ludzi. Według ostatnich danych, przekazanych przez irański resort spraw wewnętrznych, piątkowe trzęsienie zmiotło z powierzchni ziemi ok. 80% budynków w stutysięcznym Bamie.
Zniszczonych jest też wiele wsi wokół miasta - tam nawet nie rozpoczęto zorganizowanej akcji ratunkowej, pozostawiając przeszukiwanie gruzów w nadziei na odnalezienie bliskich tym, którym udało się przeżyć. Fala uciekających z rejonu kataklizmu ludzi przemieszcza się w kierunku Teheranu, gdzie mają oni nadzieję znaleźć pomoc i dach nad głową.
Ekipy zagranicznych ratowników, przeszukujących rumowisko w Bamie, powoli kończą prace. Zdaniem ekspertów, nie ma szansy, by ktokolwiek z zasypanych ludzi jeszcze przeżył pod gruzami.
Nowa faza pomocy
Pomoc wkracza w nową fazę - obecnie przede wszystkim chodzi o tych mieszkańców miasta i okolic, którzy przeżyli trzęsienie, ale zostali pozbawieni dachu nad głową i dorobku życia. W mieście brakuje wody pitnej - istnieje także niebezpieczeństwo wybuchu epidemii. Wstrząsy zniszczyły całkowicie dwa istniejące w Bam szpitale; tymczasem na pomoc czeka ponad 10 tys. rannych.
Polscy ratownicy odnaleźli w Bamie i okolicach 29 zasypanych ciał. W poniedziałek w ciągu dnia podzieleni na grupy udzielali pomocy koczującym w namiotach mieszkańcom.
Rano do Teheranu przyleciało osiemdziesięciu amerykańskich lekarzy i ratowników. Udali się oni do Bamu. W niedzielę w Teheranie lądował już pierwszy samolot transportowy Hercules C-130 z amerykańską pomocą rzeczową. Bezpośrednio po trzęsieniu ziemi w Bamie Waszyngton zapowiedział wysłanie do Iranu 200 ratowników i lekarzy oraz 75 ton lekarstw.
Iran na osi zła
Stany Zjednoczone i Iran nie utrzymują stosunków dyplomatycznych od 1979 r., a obecny prezydent USA, George W. Bush, umieścił w styczniu 2002 r. Iran wraz z Irakiem i Koreą Północną w gronie państw, tworzących "światową oś zła".
Pomoc USA dla ofiar trzęsienia ziemi w Bamie jest pierwszym tego rodzaju od lat kontaktem amerykańsko-irańskim. Przedstawiciele administracji Busha podkreślali, że nie oznacza ona w żadnym wypadku zmiany polityki wobec Iranu, który pozostaje na sporządzonej przez Departament Stanu liście państw wspierających terroryzm.