ŚwiatW Afganistanie liczą głosy

W Afganistanie liczą głosy

Pięć dni po afgańskich wyborach
prezydenckich rozpoczęło się ostatecznie liczenie
głosów, oddanych w sobotniej elekcji.

W Afganistanie liczą głosy
Źródło zdjęć: © AFP

14.10.2004 | aktual.: 14.10.2004 11:02

Komisja wyborcza, odpowiedzialna za organizację wyborów prezydenckich w Afganistanie, rano - po zgromadzeniu w sumie 45 formalnych protestów w sprawie uchybień wyborczych, zezwoliła na rozpoczęcie liczenia głosów - informuje AFP z Kabulu.

W sobotę miliony Afgańczyków po raz pierwszy w dziejach swego zniszczonego przez wojny kraju wybierały bezpośrednio głowę państwa. Jednakże w połowie głosowania rywale tymczasowego prezydenta Hamida Karzaja, powszechnie typowanego na zwycięzcę, wycofali swe kandydatury i zażądali wstrzymania wyborów. Okazało się bowiem, że tusz, którym znaczono kciuki wyborców, by zapobiec ponownemu oddaniu głosu, łatwo zmywa się z palca.

Odpowiadając na protesty, afgańsko-ONZ-owska komisja wyborcza wstrzymała w poniedziałek przed południem liczenie głosów, a ONZ powołała niezależne gremium ekspertów, które ma wydać opinię na temat uchybień wyborczych. Gremium to poprosiło rywali Karzaja, by swoje skargi złożyli do wtorku wieczorem.

Wisząca od soboty nad Afganistanem groźba kryzysu politycznego rozwiała się, gdy do wtorku główni rywale Karzaja ogłosili, iż wycofują się z decyzji o bojkocie elekcji i zaakceptują wyniki głosowania.

W czwartek eksperci komisji wyborczych mają wskazać urny z okręgów, gdzie mogło dojść do uchybień; jednocześnie rozpoczęło się liczenie głosów, oddanych tam, gdzie nie wskazano żadnych nieprawidłowości w trakcie wyborów. Zdaniem członków komisji wątpliwości dotyczą urn tylko z zaledwie dziesięciu na 20 tys. ogółem punktów wyborczych.

Urny z oddanymi w sobotę głosami zostaną otwarte - a znajdujące się w nich karty posegregowane - w siedzibie centralnej komisji w Kabulu, gdzie zwozi się je z całego kraju śmigłowcami, drogą, a także na wózkach ciągnionych przez osiołki.

Do zwycięstwa w wyborach potrzeba 51% głosów - jeśli żaden z kandydatów nie uzyska takiego poparcia, odbędzie się druga tura głosowania. Nie ustalono jej terminu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)