"W aferę paliwową zamieszani są rządzący politycy"
Śledztwo paliwowe liczy ok. 30 wątków i, co potwierdzają ostatnie aresztowania, obejmuje różne grupy osób. Jak szerokiego kręgu osób sprawa może jeszcze dotyczyć, jak wysokich urzędników? - zapytał "Nasz Dziennik" prokuratora krajowego Janusza Kaczmarka.
10.06.2006 | aktual.: 10.06.2006 08:31
Na takie pytanie nie mogę odpowiedzieć, gdyż ujawniałbym kulisy śledztwa. Na pewno mamy do czynienia z wątkami związanymi z oszustwem na paliwie, z zagarnięciem mienia, z korupcją wśród urzędników państwowych, z korupcją wśród funkcjonariuszy urzędów skarbowych, celnych i policji. Na pewno mamy do czynienia z bezpieczeństwem energetycznym kraju. W grę wchodzą miliardowe straty Skarbu Państwa. Prokurator, który zakończył wątek zatrzymania Sławomira M., w niedługim czasie skieruje dwa akty oskarżenia, gdzie w jednej sprawie będą oskarżone 23 osoby, a w drugiej 11 osób. Tym osobom zarzuca się zagarnięcie w jednym przypadku kwoty powyżej 400 milionów zł, a w drugim przypadku powyżej 300 milionów zł, a to jest tylko kolejny mały kamyczek w tej sprawie - powiedział J. Kaczmarek.
Czy w aferę paliwową mogą być zamieszani politycy, którzy także dziś pełnią funkcje publiczne? - pytał "ND". __Mogą być zamieszani i takie nazwiska się pojawiają. Nie mogę jednak powiedzieć, nawet w najmniejszym stopniu, o kogo chodzi, albowiem to, że takie nazwiska się pojawiają, to jeszcze za mało dla prokuratora, by postawić zarzuty. On musi skompletować materiał dowodowy, a ten jest łatwiej kompletować, jeżeli dane osoby nie wiedzą, że sprawa ich dotyczy" - odpowiedział prokurator krajowy.