"W 2011 roku Węgry i Polska będą przewodniczyć w UE"
O relacjach polsko-węgierskich, obecności
obu krajów w UE i o kryzysie gospodarczym rozmawiali w Warszawie prezydenci Lech Kaczyński i Laszlo Solyom.
23.03.2009 | aktual.: 23.03.2009 15:35
- Omawialiśmy problemy związane z relacjami polsko-węgierskimi, z naszą wspólną przynależnością do Unii Europejskiej i do NATO - powiedział L.Kaczyński w Pałacu Prezydenckim podczas wspólnej konferencji prasowej po spotkaniu. Tematem rozmowy prezydentów była także sytuacja wewnętrzna w Polsce i na Węgrzech.
W sobotę premier Węgier Ferenc Gyurcsany złożył niespodziewaną deklarację, że zamierza podać się do dymisji. Gyurcsany zaskoczył opinię publiczną, proponując swą dymisję oraz powołanie nowego rządu z nowym premierem, który zająłby się reformą gospodarczą kraju. Ustępujący premier Węgier powiedział, że parlament będzie mógł zatwierdzić jego następcę 14 kwietnia.
Według węgierskich mediów prawdopodobnymi kandydatami na premiera Węgier są ekonomista i bankowiec Gyorgy Suranyi oraz historyk, były prezes Akademii Nauk Ferenc Glatz. Solyom podkreślił ścisłą współpracę między Węgrami a Polską, zarówno bilateralną, jak i w ramach Unii Europejskiej. - W 2011 roku, kiedy Węgry i Polska będą przewodniczyć w UE, będziemy mieli szczególną szansę na reprezentowanie swoich interesów - zaznaczył węgierski prezydent. Prezydencja Węgier przypada w pierwszej połowie 2011 roku, Polski - w drugim półroczu.
- Jeżeli chcemy reprezentować nasze interesy w Unii, musimy rozwijać infrastrukturę północno-południową. Każdy gazociąg, rurociąg idzie ze wschodu na zachód i odwrotnie, ale musimy wybudować gazociągi i rurociągi z północy na południe - dodał Solyom. Prezydenci rozmawiali także m.in. o polskiej inicjatywie Partnerstwa Wschodniego, perspektywie członkostwa w UE krajów bałkańskich, a także o Traktacie Lizbońskim. - Cieszy mnie, że pan prezydent podkreślał, że Polska nie będzie przeszkodą w ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego - podkreślił węgierski prezydent. Dodał, że rozmowa dotyczyła też skutków kryzysu gospodarczego dla Polski oraz dla Węgier. Prezydenci poruszyli również sprawę relacji Polski ze swoimi mniejszościami za granicą, m.in. mówili o Karcie Polaka.
Blisko 1,5 mln Węgrów żyje w Rumunii od czasu, gdy Węgry utraciły po I wojnie światowej dwie trzecie terytorium i połowę ludności na rzecz państw ościennych, w tym Rumunii - Siedmiogród i część Banatu. W lutym prezydent Rumunii Traian Basescu wykluczył jakąkolwiek perspektywę autonomii dla Szeklerów - mniejszości węgierskiej w Rumunii.
Podczas wizyty prezydenta Węgier L.Kaczyński nadał pośmiertnie - za wybitne zasługi dla Rzeczypospolitej Polskiej oraz za niesienie pomocy polskim uchodźcom w czasie II wojny światowej - Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski Janosowi Esterhazy'emu - węgierskiemu działaczowi społecznemu i politycznemu. Prezydent przekazał nadany order córce hrabiego Alice Esterhazy-Malfatti.
L.Kaczyński podkreślił, że jest szczęśliwy, iż może odznaczyć bohatera węgierskiego związanego z Polską więzami krwi, który uratował mnóstwo naszych rodaków i setki Żydów. Prezydent zaznaczył, że "w nagrodę" za te zasługi Esterhazy wiele lat spędził w sowieckim więzieniu. Po kilkunastu latach w więzieniach i łagrach zmarł w 1957 roku.
Wizyta Solyoma w Polsce ma charakter symboliczny, gdyż 23 marca na Węgrzech obchodzi się dzień polski, a w Polsce - dzień węgierski. We wtorek, w drugim dniu wizyty, prezydenci Polski i Węgier odwiedzą Krosno. W tym mieście odbędzie się specjalna uroczystość upamiętniająca węgierskie miasta, które przyjęły polskich uchodźców w 1939 roku.