"Veto!" przed rezydencją prezydenta Andrzeja Dudy na Helu
Przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie tysiące osób apelowały do prezydenta Andrzeja Dudy o to, by zawetował ustawy reformujące wymiar sprawiedliwości. Protestowano także przed prezydencką rezydencją w Juracie.
Czy prezydent usłyszał tłum protestujących przed jego siedzibą w Warszawie? Z informacji "Gazety Wyborczej" wynika, że w środę około 20 prezydent opuścił Warszawę i poleciał na Hel, do swojej wakacyjnej rezydencji w Juracie. Okazuje się jednak, że tam również "dosięgły" go protesty.
Zobacz też: Protesty w obronie sądów - 50 tysięcy osób w Warszawie
Ze zdjęć zamieszczonych w sieci wynika, że grupa przebywających na Helu i w okolicach Półwyspu Helskiego turystów zgromadzila się przed wjazdem do prezydenckiej rezydencji i ze świeczek ustawiła napis "veto".
Do grupki protestujących podjechali w pewnym momencie policjanci, których "poinformowano o nielegalnym zgromadzeniu".
Turyści tłumaczyli, że mają prawo protestować, "jeszcze obowiązuje Konstytucja". Przyznali, że rozumieją interwencję, bo wiedzą, że funkcjonariusze są na służbie. - My też was poniekąd rozumiemy - odparł jeden z policjantów.