Uwolniono 2 tys. więźniów - inni zaszyli sobie usta
Około 2 tys. osób opuściło więzienia od ogłoszenia w piątek przez kubańskiego przywódcę Raula Castro amnestii ze względów humanitarnych - poinformował przedstawiciel kubańskiej opozycji. Amnestia ma w sumie objąć ok. 3 tys. osadzonych.
27.12.2011 | aktual.: 27.12.2011 12:51
- Około 2 tys. więźniów już opuściło zakłady karne w 15 prowincjach kraju; większość z nich była skazana za drobne przestępstwa - powiedział przewodniczący Kubańskiej Komisji Praw Człowieka i Pojednania Narodowego Elizardo Sanchez.
Dodał, że "tak ograniczony zasięg amnestii" spowodował protesty więźniów, którzy nie zostali nią objęci. Najbardziej dramatyczny obrót przyjął protest w więzieniu w prowincji Santiago de Cuba, gdzie "ok. 10 więźniów zaszyło sobie usta i ogłosiło strajk głodowy" - sprecyzował Sanchez.
Poinformował, że wśród osób, które w czasie świąt Bożego Narodzenia odzyskały wolność, znalazł się lekarz Carlos Martinez, skazany na 20 lat więzienia za "ujawnienie tajemnic państwowych". Martinez, który odsiedział w więzieniu cztery lata, był jednym więźniem politycznym objętym amnestią - twierdzi Sanchez.
Według komisji w więzieniach przebywa 70 tys.-80 tys. ludzi (na ponad 11 milionów mieszkańców Kuby), a amnestia obejmuje 4% z nich.
W piątek Raul Castro ogłosił bezprecedensową amnestię 3 tys. więźniów, w tym 86 obcokrajowców z 25 krajów. Amnestia nie objęła jednak Amerykanina Alana Grossa, skazanego na 15 lat więzienia za "działanie na szkodę bezpieczeństwa państwa". W sobotę Stany Zjednoczone wyraziły ubolewanie, że ich obywatel nie odzyska wolności.