Uwięziony pod ziemią górnik zobaczył na video Nadzieję
Jeden z 33 chilijskich górników, uwięzionych od 5 sierpnia 700 m pod ziemią, Ariel Ticona obejrzał na wideo narodziny swojej córeczki Esperanzy (po hiszpańsku Nadzieja) - poinformował psycholog ekipy ratunkowej Alberto Iturra.
Psycholog powiedział też, że górnicy "odzyskali pierwotną wagę" i wkraczają w "fazę łatwiejszą" emocjonalnie. - Najtrudniejsze mają już za sobą - zaznaczył Iturra, dodając, że uwięzieni odzyskali entuzjazm.
Córeczka Ticony pierwotnie miała otrzymać imię Carolina, ale w związku z perypetiami górników rodzice postanowili nazwać ją Esperanza, co po hiszpańsku znaczy Nadzieja. Przyszła na świat drogą cesarskiego cięcia w szpitalu w Copiapo.
- Ticona obejrzał wideo z innymi górnikami. Jego radość dało się odczuć. To było bardzo poruszające - wyznał Iturra.
Nagranie przekazano na dół szybem, którym górnicy otrzymują żywność i informacje od bliskich.
Trwa wiercenie szybu ewakuacyjnego, którym górnicy mają się wydostać na powierzchnię. Optymistyczna wersja głoszona przez chilijskie władze zakłada, że nastąpi to między początkiem listopada a początkiem grudnia.
W oczekiwaniu na odzyskanie wolności górnicy uczczą 18 września 200-lecie niepodległości Chile m.in. zjadając empanady, czyli pierożki z mięsem. Tego dnia w całym kraju stanie praca, z wyjątkiem kopalni, gdzie znajdują się górnicy - tam nadal będą trwać wiercenia.