Uwięzieni w Grecji polscy marynarze wrócą do kraju
Dziewięciu polskich marynarzy z załogi cementowca "Cim Rol", przejętego przez norweski bank za wierzytelności armatora, ma powrócić do kraju na początku kwietnia.
Statek, pływający pod banderą St. Vincent już od 1 sierpnia ub. roku cumuje w greckim porcie Pireus, a marynarze, którym odebrano paszporty, stali się swoistymi zakładnikami.
Jak powiedziała starsza specjalistka ds. układów zbiorowych pracy i roszczeń Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Oficerów i Marynarzy (OZZOiM) w Gdyni Anna Pokusa, będąca w stałym kontakcie z kapitanem statku, załoga "Cim Rola" musi pozostać na jego pokładzie jeszcze do 30 marca. Tego dnia mija bowiem termin podjęcia decyzji o ewentualnym nabyciu statku przez jedną norweskich firm.
Jest prawdopodobne, że transakcja ta nie dojdzie do skutku, ale w takim przypadku norweski Handelsbanken, który przejął statek za wierzytelności armatora Tordenskjold ASA, zobowiązał się, że na własny koszt dokona repatriacji do kraju polskich marynarzy - wyjaśniła Pokusa. Dodała, że marynarze dostali zaległe od grudnia 2003 r. pensje. Transport do ojczyzny ma objąć także pięciu Rosjan, którzy wraz Polakami tworzą załogę "Cim Rola".
O pomoc w uwolnieniu i umożliwieniu powrotu do kraju polskich marynarzy z "Cim Rola" gdyńscy związkowcy interweniowali 1 marca u ministra spraw zagranicznych Włodzimierza Cimoszewicza. W piśmie do szefa naszej dyplomacji wyjaśniono, że miejscowy agent, działający w imieniu Tordenskjold, podstępnie zabrał paszporty całej załodze, co spowodowało jej uwięzienie na statku. Według OZZOiM, agent, który jest wierzycielem armatora, potraktował załogę jednostki jako zakładników. Takie zachowanie agenta jest jednak zgodne z greckim prawem.