Trwa ładowanie...
29-09-2011 09:00

Uwiedli i okradli, a miała być taka miłość

Wirtualna miłość może przerodzić się w poważne problemy. 200 tys. Brytyjczyków, którzy nawiązali romans przez internet padło ofiarą oszustów.

Uwiedli i okradli, a miała być taka miłośćŹródło: Jupiterimages
d23ooiy
d23ooiy

Celem oszustów jest wyłudzenie jak największej ilości pieniędzy od ofiary. Metody, jakimi się posługują, to najczęściej uwodzenie i manipulacja. Tak długo urabiają drugą stronę, aż ta wykona jeden, drugi i setny przelew. I są to niemałe kwoty. W okresie od 2010 do 2011 National Fraud Authority doliczył się 592 takich przypadków, spośród których 203 osoby straciły ponad 5 tys. funtów. Z kolei Serious Organised Crime Agency (SOCA) szacuje, że w wyniku takich oszustw poszkodowani stracili łącznie ok. 240 tys. funtów. Jednak najnowsze i zarazem przełomowe badania ekspertów z uniwersytetu w Leicester pokazują, że ofiarami oszustów padło, co najmniej 200 tys. Brytyjczyków, a milion mieszkańców Wielkiej Brytanii zna kogoś, kto został w taki sposób oszukany.

Jak to działa?

Wystarczy fałszywy profil w serwisie randkowym lub społecznościowym (np. Facebook)
, poparty atrakcyjnym zdjęciem. Z badania naukowców w Leicester wynika, że oszuści najczęściej korzystają z fotografii przystojnych żołnierzy (mężczyźni) i pięknych modelek (kobiety). Następnie oszust szuka ofiary i jak już ją sobie upatrzy, rozpoczyna proces uwodzenia i tak długo nią manipuluje, aż osiągnie cel w postaci pieniędzy. Zdaniem ekspertów, skala tego zjawiska może być o wiele większa niż wykazują badania. Wszystko ze względu na niską świadomość osób poszkodowanych, którym takie wyłudzenia nie kojarzą się z przestępstwem.

- Ludzie tracą duże sumy pieniędzy, ale również bliską osobę, do której żywili silne emocje - mówi autorka badań prof. Monica Whitty. - Naszym zdaniem urazy spowodowane przez takie oszustwa są o wiele gorsze od innych ze względu na "podwójne uderzenie" - ofiara traci nie tylko pieniądze, ale i przyjaciela. Być może wstyd, że zostały oszukane w taki sposób powstrzymuje je od zgłaszania się na policję - dodaje.

Opisując mechanizmy oszustów "na romans" eksperci z SOCA podkreślają, że to najczęściej działania zaplanowane z mistrzowską precyzją. Przestępcy poznają swoje ofiary na portalach internetowych, znajomość nie wykracza poza rzeczywistość wirtualną, ale przed momentem wyłudzenia pieniędzy przenoszą dyskusje w miejsca, które nie są monitorowane. Naciąganie na kasę to nie jedyny rodzaj przestępstw. Często osoby, które nie mają pieniędzy nieświadomie biorą udział w praniu brudnych pieniędzy - wystarczy, że użyczą swojego konta do przetrzymywania nieswoich pieniędzy.

Wszyscy eksperci mówią jednym głosem - nigdy nie należy pożyczać pieniędzy osobom, których nie poznaliśmy osobiście, których znamy krótko i którzy pod przykrywką emocji proszą o pieniądze.

d23ooiy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d23ooiy
Więcej tematów