PolskaUstawa zdrowotna uchwalona

Ustawa zdrowotna uchwalona

Sejm uchwalił ustawę o świadczeniach opieki
zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Posłowie
zdecydowali, że nie zmieni się wysokość składki na ubezpieczenie
zdrowotne. Pozbawili najważniejsze osoby w państwie, w tym
prezydenta i premiera, przywilejów w opiece zdrowotnej.

Ustawa zdrowotna uchwalona
Źródło zdjęć: © PAP | Piotr Rybarczyk

30.07.2004 | aktual.: 30.07.2004 20:09

Obraz

Ustawa ma wejść w życie 1 października tego roku, natomiast VIP-y mają stracić swoje przywileje od 1 stycznia przyszłego roku.

Za przyjęciem ustawy głosowało 209 posłów, przeciw było 65, wstrzymało się od głosu 142 posłów.

Składka do 9%

Ustawa przewiduje stopniowe, coroczne podwyższanie składki o 0,25 punktu procentowego aż do 2007 roku, gdy osiągnie 9% Jednocześnie, tak jak obecnie, 7,75% składki będzie odpisywane od podatku dochodowego ubezpieczonego, reszta będzie pochodzić bezpośrednio z jego kieszeni. W tym roku składka na ubezpieczenie zdrowotne wynosi 8,25% przychodu ubezpieczonego.

Posłowie nie przyjęli propozycji Unii Pracy, by od 1 stycznia 2005 roku składka na ubezpieczenie zdrowotne wyniosła 9 proc. od przychodu ubezpieczonego i by 8,25% składki (a nie jak obecnie 7,75%) było odpisywane od podatku dochodowego. Według Ministerstwa Finansów, przyjęcie takiego rozwiązania, z uwagi na zmniejszenie wpływów z podatku dochodowego od osób fizycznych, wiązałoby się ze stratą budżetu państwa w wysokości ok. 2 mld zł.

Sejm zadecydował jednak o podwyższeniu podstawy wymiaru składki dla pewnej grupy ubezpieczonych, w tym bezrobotnych bez prawa do zasiłku i nie pobierających zasiłku przedemerytalnego. Podstawa wymiaru składki dla tej grupy ubezpieczonych ma rosnąć stopniowo do 2008 roku. Składkę za te osoby opłacają urzędy pracy. W tym roku podstawą wymiaru składki dla takich osób ma być 40% wysokości świadczenia pielęgnacyjnego przyznawanego na mocy przepisów o świadczeniach rodzinnych, w następnych latach podstawa ta ma rosnąć o 10 punktów procentowych do czasu osiągnięcia 80% wysokości świadczenia pielęgnacyjnego.

Sejm zadecydował ponadto o obniżeniu ZUS-owi i KRUS-owi z 0,25 do 0,20% ogólnej kwoty składek na ubezpieczenie zdrowotne, kosztów ich pobierania i ewidencjonowania.

VIP-y bez przywilejów

Jedną z budzących kontrowersje zmian w stosunku do obecnie obowiązujących przepisów jest pozbawienie VIP-ów przywilejów w opiece zdrowotnej. Posłowie zagłosowali za poprawką Platformy Obywatelskiej wykreślającą artykuł z ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska w państwie, który przyznawał najwyższym urzędnikom i ich rodzinom - w tym prezydentowi i premierowi - dodatkową pomoc w razie choroby.

Wykreślenie tego artykułu oznacza także, że dyplomaci akredytowani w Polsce, z których państwami Polska zawarła umowy o świadczeniu usług medycznych, będą pozbawieni bezpłatnej opieki zdrowotnej. Nie są oni bowiem ubezpieczonymi w rozumieniu ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej.

Minister zdrowia Marek Balicki mówił przed głosowaniem, że przywileje powinny być zachowane dla czterech osób w państwie: prezydenta, premiera oraz marszałków Senatu i Sejmu, co przewidywała jedna z poprawek.

Posłowie zadecydowali, że Narodowy Fundusz Zdrowia nie będzie mógł udzielać kredytów i pożyczek placówkom medycznym. Nie będzie mógł też kupować obligacji i bonów skarbowych, a jedynie lokować pieniądze na lokatach. Według Najwyższej Izby Kontroli, pozostawienie takich przepisów mogłoby doprowadzić do nadużyć.

Sejm postanowił, że środki antykoncepcyjne będą mogły być refundowane. O tym, co znajdzie się na listach leków refundowanych, decyduje minister zdrowia w rozporządzeniach. Balicki powiedział, że kwota ewentualnej refundacji wyniesie w skali roku ok. 180 mln zł, przy 6,1 mld zł wydatków na leki obecnie, przy czym planuje działania na rzecz ograniczenia wydatków na leki.

Narodowy Fundusz Zdrowia zostaje

Nowa ustawa pozostawi Narodowy Fundusz Zdrowia, ale przepisy wprowadzają pewną decentralizację. M.in. powoływani przez prezesa NFZ dyrektorzy oddziałów wojewódzkich będą odpowiedzialni na mocy ustawy za kontraktowanie świadczeń opieki zdrowotnej na terenie swoich oddziałów - obecnie kontraktują je na podstawie pełnomocnictwa udzielonego przez prezesa. Ewentualne nadwyżki finansowe w oddziale mają w nim pozostać do dyspozycji dyrektora oddziału, ale mogą być one przeznaczone na świadczenia zdrowotne.

Uchylając przepisy ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia, Trybunał Konstytucyjny wskazał, że nad wydatkowaniem pieniędzy przez NFZ nie ma dostatecznego nadzoru ze strony ubezpieczonych. W myśl nowej ustawy, do rady, która ma funkcje nadzorcze, swoich przedstawicieli mają delegować: rzecznik praw obywatelskich, Federacja Konsumentów, samorządy terytorialne, minister zdrowia, ministrowie resortów mundurowych i Komisja Trójstronna.

Sejm wzmocnił kompetencje nadzorcze i kontrolne rady NFZ oraz rad oddziałów NFZ. Dziewięciu członków rady Funduszu będzie miało wgląd we wszystkie dokumenty NFZ, a rada będzie mogła delegować swoich członków do przeprowadzania kontroli. Podobne uprawnienia w stosunku do swoich oddziałów będą mieli członkowie rad oddziałów.

Posłowie przyjęli zapis, na mocy którego prezes będzie odwoływał dyrektora oddziału wojewódzkiego na wniosek rady tego oddziału. Stanie się tak, gdy m.in. dyrektor nie przedstawi radzie projektu planu finansowego, sprawozdania z jego wykonania i nie udzieli jej informacji o bieżącej działalności oddziału.

Sejm skreślił zapis, na mocy którego samodzielne sprawozdania centrali i oddziałów Funduszu miały podlegać badaniu przez biegłych rewidentów.

Ustawa przewiduje, że planowane wydatki na finansowanie świadczeń opieki zdrowotnej danego oddziału wojewódzkiego funduszu w planie finansowym NFZ nie mogą być niższe niż w roku poprzednim. To, ile pieniędzy oddział dostanie na kontraktowanie świadczeń zdrowotnych, zostanie wyliczone m.in. na podstawie wielkości populacji na danym terenie, jej struktury demograficznej (wiek i płeć) oraz liczby świadczeń wysokospecjalistycznych wykonanych na terenie oddziału w roku poprzedzającym.

Ustawa wprowadza nowe przepisy dotyczące kolejek oczekujących na świadczenia deficytowe. Placówka medyczna, jeśli nie będzie w stanie udzielić jakiegoś świadczenia natychmiast, będzie zobowiązana do poinformowania pacjenta na piśmie o spodziewanym terminie przyjęcia. Lista oczekujących ma być ustalana na podstawie kryteriów medycznych i kolejności zgłoszeń, a nad prawidłowością jej prowadzenia ma czuwać specjalnie do tego celu powołany zespół złożony z lekarzy i pielęgniarki.

Ustawa zawiera załącznik, w którym wyliczone są świadczenia pełnopłatne dla pacjenta. Pacjent ma płacić m.in. za zabiegi rehabilitacyjne i przyrodolecznicze w uzdrowiskach, jeśli nie są związane z leczeniem choroby podstawowej, poradnictwo psychoanalityczne, poradnictwo seksuologiczne z wyjątkiem osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności, leczenie padaczki za pomocą wszczepienia stymulatora nerwu błędnego, zastosowanie komory hiperbarycznej w leczeniu stwardnienia rozsianego, niektóre badania diagnostyczne z wykorzystaniem pozytronowej tomografii emisyjnej.

Pacjent nadal będzie mieć prawo wyboru szpitala i lekarza. Do specjalisty, z wyjątkiem kilku specjalności (m.in. ginekolog, onkolog, dermatolog, stomatolog) będzie musiał mieć skierowanie od lekarza, który ma umowę z NFZ.

Ustawa zastąpi uchyloną w znacznej części przez Trybunał Konstytucyjny ustawę o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym w Narodowym Funduszu Zdrowia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)