Ustawa prorodzinna wcale nie taka pilna?
W tym tygodniu ma zostać
ogłoszony projekt rządowego programu, który ma wspierać rodziny. Z informacji "Naszego Dziennika" wynika jednak, że najważniejsza ustawa o ulgach
podatkowych na dzieci jest planowana dopiero na 2009 rok.
05.03.2007 03:10
Tymczasem demografowie biją na alarm, bo w Polsce dzietność kobiet jest najniższa w całej Unii Europejskiej. I nie zmieniają tego obrazu nawet pozytywne dane dotyczące wzrostu liczby urodzin w ostatnim roku. Naukowcy nie mają zaś wątpliwości, że bez rozwiązań prorodzinnych wprowadzonych przez państwo ta sytuacja się nie zmieni.
Projekt przygotowany w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej został najpierw przedstawiony do zaopiniowania premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu i minister finansów Zycie Gilowskiej. Gdy opinia zostanie wydana, dokument - jak zapewnia wiceminister pracy Joanna Kluzik-Rostkowska - będzie ogłoszony.
Wicepremier Zyta Gilowska wraca w poniedziałek z urlopu, więc spodziewamy się, że w tym tygodniu przedstawi nam swoje stanowisko - powiedziała wiceminister. Z tego też powodu nie chce na razie zdradzać szczegółowych założeń programu.
Dziennikowi udało się nieoficjalnie dowiedzieć, że projekt rządowy będzie bardzo skromny w porównaniu z deklaracjami PiS i pozostałych partii koalicji rządzącej nie tylko w kampanii wyborczej, ale także np. już po uchwaleniu becikowego. Becikowe miało być pierwszym elementem nowej polityki prorodzinnej państwa, szybko uzupełnionym o inne rozwiązania, jak ulgi podatkowe i pomoc dla rodzin wielodzietnych. Tymczasem ulgi podatkowe raczej nie wejdą w życie od 2008 roku.
Ministerstwo Finansów nie chce szybkiego wprowadzenia ulg, bo oznaczać to będzie duże zmniejszenie dochodów budżetowych - usłyszała gazeta od jednego z wysokich urzędników resortu, który zna kulisy dyskusji nad projektem programu. Najwcześniej stanie się to w 2009 r., i to pod warunkiem, że ulgi będą "pasowały" do projektu reformy prawa podatkowego, która jest przygotowywana. A właśnie na 2009 r. zapowiadane jest wprowadzenie takiej reformy - dodaje.
Według rozmówcy "Naszego Dziennika" uda się - może w tym roku - zwiększyć pomoc finansową dla rodzin wielodzietnych. Ale nie należy się spodziewać zbyt dużej hojności ze strony państwa. (PAP)