Ustalono budżet Departamentu Bezpieczeństwa Wewn. USA
Senat amerykański uchwalił przeznaczenie 42,9 mld dol. na umocnienie ochrony granic USA, nasilenie walki z nielegalnymi imigrantami oraz poprawę bezpieczeństwa w Internecie w roku finansowym 2010.
10.07.2009 | aktual.: 10.07.2009 05:37
Posunięcia te przewidziano w uchwalonej stosunkiem głosów 84:6 ustawie o budżecie Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (Department of Homeland Security). Wcześniej podobną ustawę uchwaliła Izba Reprezentantów.
Debata nad ustawami wykazała znaczne rozbieżności zdań co do tego jak zapobiegać nielegalnej imigracji, zwiększyć bezpieczeństwo na granicach oraz co zrobić z ok. 12 mln osób przebywających już w USA nielegalnie.
Ustawa przeznacza 10,1 mld dol. na służbę celną i graniczną, w tym 800 mln dol. na poprawę bezpieczeństwa wzdłuż granicy z Meksykiem. Przekraczają ją masowo nielegalni imigranci, szmuglowane są przez nią także narkotyki i broń. Do roku 2010 ma być ukończona budowa wzmocnionego płotu wzdłuż tej granicy, o długości ok. 1100 km.
Na poprawę ochrony przed hakerami w Internecie przeznaczono 400 mln dol., co oznacza wzrost o 27% w porównaniu z obecnym rokiem finansowym. Tylko w ciągu ostatnich kilku dni strony internetowe szeregu instytucji federalnych zostały zaatakowane przez hakerów.
Senat, wbrew apelom Amerykańskiej Unii na rzecz Praw Obywatelskich (ACLU), postanowił zakazać publikacji zdjęć dokumentujących złe traktowanie zatrzymanych przez funkcjonariuszy federalnych. Izba Reprezentantów nie podziela stanowiska Senatu w tej sprawie.
Senat chce też stałego programu weryfikowania statusu imigrantów ubiegających się o pracę w USA, znanego jako E-Verify. Obecnie system ten jest dla prywatnych pracodawców dobrowolny, ale obowiązywać będzie firmy wykonujące zamówienia rządowe już od 8 września.
Izba zgodziła się na obowiązywanie programu przez okres 2 lat. Administracja Obamy domagała się o wiele dłuższego okresu.
Demokraci w Senacie mają nadzieję, że jeszcze w tym roku uda się rozpocząć prace nad kompleksową reformą systemu imigracyjnego, jednak zdaniem Białego Domu są teraz pilniejsze problemy, jak np. reforma opieki zdrowotnej.