USA zmniejszą ilość wojsk w Iraku
Najważniejszy
amerykański wojskowy gen. Richard Myers powiedział w Ammanie, że partyzanci iraccy osłabli i potwierdził,
iż przed końcem marca Stany Zjednoczone zmniejszą liczebność swych
wojsk w Iraku ze 150 do 138 tysięcy.
W Waszyngtonie inny amerykański generał, Richard Cody,
zasygnalizował możliwość dalszej redukcji, oświadczając, że latem,
gdy nastąpi zmiana kontyngentu USA w Iraku, siły lądowe wyślą tam
zapewne mniej żołnierzy niż wycofają.
18.03.2005 | aktual.: 18.03.2005 12:11
Myers, przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów Sił Zbrojnych USA, rozmawiał z reporterami w Ammanie, stolicy Jordanii, na zakończenie tygodniowej podróży na Bliskim Wschodzie, podczas której był w Iraku, Afganistanie, Arabii Saudyjskiej i Egipcie.
Przez większą część minionego roku Amerykanie mieli w Iraku 138 tysięcy żołnierzy, ale w grudniu dosłali kilkanaście tysięcy, aby lepiej poradzić sobie z oczekiwaną ofensywą partyzancką.
Teraz następuje powrót do poziomu sprzed wyborów, ale generał Cody, zastępca szefa sztabu sił lądowych USA, oświadczył na spotkaniu z korespondentami w Waszyngtonie w przededniu drugiej rocznicy inwazji na Irak, że jest prawdopodobne, iż latem kontyngent sił lądowych USA zostanie zmniejszony. O ile - na razie nie wiadomo.
Agencja Reutera podaje za źródłem w Pentagonie, które chciało pozostać anonimowe, że przy kolejnej rotacji pojedzie do Iraku zapewne także mniej amerykańskiej piechoty morskiej.
Liczba ataków partyzanckich jest najniższa od roku
W Ammanie gen. Myers powiedział, że po styczniowych wyborach powszechnych w Iraku zmniejszył się potencjał bojowy ugrupowań partyzanckich. Średnia dzienna liczba ataków spadła do 40-50 i jest najniższa od roku. Myers dodał, że co drugi atak nie powoduje żadnych ofiar ani szkód - choć inne bywają nader skuteczne.
W ciągu tygodnia poprzedzającego wybory 30 stycznia partyzanci przeprowadzili aż tysiąc ataków. Myers sądzi, że rebelianci mogą teraz zbierać siły i przygotowywać ofensywę przed zapowiadanym na październik referendum konstytucyjnym.
Szef sztabu sił zbrojnych USA ocenia, że do poprawy bezpieczeństwa w Iraku przyczynia się przyspieszenie szkolenia irackich sił bezpieczeństwa - policji, gwardii narodowej, straży granicznej i armii. Formacje te liczą obecnie 145 tysięcy ludzi.