USA: zdecydowana akcja policji i 14 aresztowanych przeciwników Trumpa
Funkcjonariusze policji w amerykańskim Portland stanowczo i zdecydowanie rozpędzili aktywistów gromadzących się w centrum miasta i blokujących ruch komunikacji miejskiej. Filmy wideo z akcji służb bezpieczeństwa szybko obiegły sieć i wywołały wiele komentarzy.
26.01.2017 | aktual.: 26.01.2017 14:38
Lewicowi aktywiści niezgadzający się z decyzjami podejmowanymi przez nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, gromadzili się w niewielkich grupkach w kilku częściach miasta, a następnie blokowali ruch. W wyniku interwencji policji aresztowanych zostało w sumie 14 osób.
Na wideo, które pojawiły się w sieci widać, jak policjanci podbiegają do protestujących, przewalają ich na ziemię, skuwają kajdankami i zabierają do radiowozów. Ich akcje były bardzo skuteczne i zdecydowane, choć zdaniem niektórych zbyt brutalne.
- Rozumiem, że chcieli zamanifestować swoje poglądy i w to co wierzą, ale blokowanie ruchu nie jest do tego dobrym sposobem - powiedział amerykańskiej telewizji jeden ze świadków policyjnej interwencji. Zdaniem innych, służby bezpieczeństwa przekroczyły swoje uprawnienia i ich reakcja była "zbyt agresywna".
d
Po zaprzysiężeniu Trumpa na 45. prezydenta USA do podobnych incydentów dochodziło również w wielu innych miastach w kraju. Największa demonstracja odbyła się w Waszyngtonie. W wyniku zamieszek zatrzymano ponad 200 osób, a sześciu amerykańskich policjantów zostało rannych.
Z informacji "The Independent" wynika, że w centrum Waszyngtonu pojawiła się grupa około 500 zamaskowanych osób. Część uczestników zgromadzenia miała rozbijać płyty chodnikowe i zniszczyć witryny restauracji McDonald's oraz siedziby Bank of America. Do starć doszło również w pobliżu Białego Domu, gdzie demonstranci obrzucili policjantów plastikowymi krzesłami z pobliskiej kawiarni.