USA zaniepokojone sytuacją organizacji pozarządowych w Rosji

Jesteśmy zaniepokojeni przyjętym w Rosji aktem prawnym. Mamy nadzieję, że Rosja uświadomi sobie w przyszłości, jak ważne są organizacje pozarządowe dla stabilnego rozwoju gospodarczego państwa - podkreśliła Rice.

Izba niższa rosyjskiego parlamentu przyjęła w końcu listopada - na razie w pierwszym czytaniu - projekt ustawy przewidujący wprowadzenie obowiązkowej rejestracji i większą kontrolę nad organizacjami typu "non-profit". Dotyczy to również organizacji zagranicznych.

W miniony poniedziałek drugie czytanie projektu kontrowersyjnej ustawy o organizacjach pozarządowych, planowane na 9 grudnia, odroczono co najmniej o tydzień. Jednocześnie Władimir Putin polecił szefowi swojej Administracji (kancelarii) Siergiejowi Sobianinowi, aby w ciągu pięciu dni przygotował poprawki do tego aktu prawnego, uwzględniające zastrzeżenia ekspertów Unii Europejskiej i członków Izby Społecznej, nowej struktury konsultacyjnej przy prezydencie Rosji.

Projekt rosyjskiej Dumy nakłada m.in. na organizacje pozarządowe obowiązek uzyskiwania oficjalnej rejestracji i zakazuje zagranicznym organizacjom tego typu zakładania filii lub otwierania przedstawicielstw na terytorium Federacji Rosyjskiej. Umożliwia też organom państwa pełny wgląd w dokumenty finansowe i administracyjne organizacji pozarządowych.

Obrońcy praw człowieka w Rosji obawiają się, że celem uchwalenia tej ustawy jest zdelegalizowanie grup niewygodnych dla władz. Przedstawiciele zagranicznych organizacji pozarządowych m.in. Human Rights Watch ostrzegają, że będą musieli zamknąć swoje biura w Rosji.

Amerykańska sekretarz stanu, komentując poprawkę Dumy dotyczącą organizacji pozarządowych, nie szczędziła pochwał pod adresem ukraińskiego społeczeństwa.

Wiemy, że tutaj, na Ukrainie, społeczeństwo obywatelskie jest silne i bardzo aktywne. Do działalności w sferze pozarządowej odnosimy się z wielką nadzieją i optymizmem - powiedziała Rice.

Jarosław Junko