USA: zabiliśmy przywódcę IS. Atak na islamistów w Afganistanie
Wysoki rangą przywódca Państwa Islamskiego w Afganistanie Abdul Rahman oraz trzej lokalni przywódcy tego dżihadystycznego ugrupowania zginęli w prowincji Kunar. Nalot na siedzibę islamistów przeprowadziły siły USA.
"Śmierć Abdula Rahmana to kolejny cios dla kierownictwa IS" - podkreślił dowódca wojsk amerykańskich i sił międzynarodowych w Afganistanie generał John Nicholson w wydanym komunikacie.
Zobacz też: Czy polscy muzułmanie mogą się zradykalizować?
Jak dodał, Rahman był szefem struktur IS w prowincji Kunar, na północnym wschodzie kraju oraz najbardziej prawdopodobnym kandydatem na zastąpienie byłego szefa IS w Afganistanie Abu Sajeda, którego śmierć w amerykańskim nalocie USA potwierdziły w lipcu.
Nicholson zapowiedział, że dżihadyści w Afganistanie "będą ścigani tak długo, aż przestaną stanowić zagrożenie dla mieszkańców Afganistanu i regionu".
Afgańscy bojownicy IS, występujący niekiedy pod nazwą Państwa Islamskiego Chorasan (od nazwy historycznej krainy obejmującej m.in. obszary w Afganistanie), działają w tym kraju od 2015 roku i prowadzą wojnę zarówno z talibami, jak i z oddziałami armii afgańskiej oraz amerykańskiej.