USA wzywają Izrael do powściągliwości w Libanie
Po decyzji rządu izraelskiego o
rozszerzeniu ofensywy swych wojsk w Libanie administracja USA
wezwała Izrael do powściągliwości w prowadzeniu działań wojennych,
aby unikać ofiar wśród ludności cywilnej.
Izrael musi przejawiać maksymalną troskę, aby unikać ofiar cywilnych - powiedział rzecznik Departamentu Stanu, Sean McCormack.
Podkreślił, że rząd USA - któremu zarzuca się udzielenie Izraelowi zielonego światła do atakowania celów w Libanie, czego ofiarą padają niewinni cywile - pracuje w ONZ nad rezolucją, która położyłaby kres walkom.
Także rzecznik Białego Domu Tony Snow powiedział, że Stany Zjednoczone "ciężko pracują" nad przełamaniem różnicy stanowisk ze swoimi partnerami w celu uzgodnienia treści rezolucji ONZ na temat Libanu. Podkreślił, że USA nie chcą "eskalacji" przemocy.
Niektórzy komentatorzy w USA piszą o rosnących rozbieżnościach między Waszyngtonem a Jerozolimą w sprawie kryzysu bliskowschodniego.
"Pojawiają się napięcia między USA a Izraelem w sprawie walk w Libanie, kiedy administracja Busha zaczyna naciskać Izrael, aby osłabił swoją kampanię, która przynosi porażki i straty wśród ludności cywilnej" - pisze "Wall Street Journal".
"Po demonstrowaniu jednolitego frontu przeciwko apelom o natychmiastowe zawieszenie broni w pierwszych trzech tygodniach walk, USA i Izrael zaczynają się różnić co do tego, jak długo wojska izraelskie powinny kontynuować ofensywę przeciw Hezbollahowi. Podczas gdy Izrael nadal twierdzi, że kampania potrwa tygodnie, USA przesuwają główny wysiłek swej dyplomacji z prób zapewnienia Izraelowi więcej czasu na naciski na rzecz przerwania ognia, które położyłoby kres przelewowi krwi" - czytamy w artykule.
Tomasz Zalewski