USA wycofają wojska z Afganistanu. "To będzie katastrofa"
Donald Trump wydał rozkaz wycofania ponad połowy z 13 tysięcy amerykańskich żołnierzy. Przybliża w ten sposób Amerykę do zakończenia jej najdłuższej wojny w historii, ale może doprowadzić do katastrofy. To też zły sygnał dla Polski - mówi WP płk Piotr Łukaszewicz, były ambasador RP w Afganistanie.
Jeszcze 8 grudnia najwyższy rangą amerykański wojskowy gen. Joseph Dunbar przekonywał, że wycofanie się USA z Afganistanu oznacza ryzyko kolejnego ataku jak ten z 11 września. Nie minęły dwa tygodnie, a Donald Trump podjął decyzję znacznie przybliżającą Amerykę do wycofania żołnierzy. Do domu ma wrócić 7 z 13 tysięcy wojskowych stacjonujących w kraju. Jak doniósł "New York Times", Trump wydał rozkaz tego samego dnia, kiedy podjął nagłą decyzję o wycofaniu wojsk z Syrii.
Co to oznacza dla dalszych losów kraju? Mimo trwającej od 2001 obecności wojsk NATO-6130285597505153c), Talibowie wciąż są w kraju; co więcej, kontrolują dziś więcej terytorium, niż w jakimkolwiek momencie od czasu inwazji. Zdaniem płk. Piotra Łukasiewicza, byłego wojskowego oraz ambasadora RP w Afganistanie, decyzja Trumpa jest ryzykowna, ale nie musi oznaczać natychmiastowej zapaści dla afgańskich władz walczących z Talibami.
- Dopóki są pieniądze, dopóki Amerykanie nadal będą utrzymywać afgański rząd, to nie będzie wielkiego dramatu. Jedynym przykładem, do którego możemy się odwołać, jest wyjście Sowietów w 1989 roku. Dzięki rosyjskim rublom prezydent Nadżibullah jeszcze trzy lata wówczas przetrwał na swoim stanowisku - mówi w rozmowie z WP. - Afgańczycy budzą się dziś w rzeczywistości, że teraz wszystko będzie zależeć od nich. Tymczasem przez 17 lat byli pod amerykańskim parasolem. Trzeba mieć nadzieję, że uda im się wziąć w garść i dogadać z talibami i zawrzeć pokój. Jeśli im się to nie uda, będzie katastrofa.
Jak jednak zaznacza, decyzja Trumpa nie ułatwia doprowadzenia do pokoju.
- Zachętę do negocjacji uzyskuje się na polu walki. Pokój wygrywa się działaniami wojennymi. One od 17 lat nie przyniosły przełomu, ale przynajmniej ocaliło kraj od zawalenia się - ocenia.
Zdaniem eksperta, najważniejsze decyzje co do Afganistanu zostaną podjęte dopiero w przyszłym roku, kiedy to Trump może zdecydować o całkowitym wycofaniu wojsk i pomocy finansowej.
- I to będzie dla Afganistanu prawdziwa katastrofa, bo Afgańczycy nie są na to przygotowani - zapowiada.
Jak decyzja Trumpa wpłynie na ponad 200 polskich żołnierzy stacjonujących w kraju w ramach misji NATO-6130285597505153c)? Według Łukasiewicza, negatywnie, bo zmniejszy poczucie bezpieczeństwa dla całego kontyngentu NATO. Wycofanie żołnierzy zajęłoby kilka miesięcy.
- Patrząc z szerszej perspektywy, polski kontyngent jest tylko małym trybikiem w tym wszystkim i nie jest on istotny - ocenia ekspert. Ale dodaje, że ostatnie decyzje Trumpa nie są dla Polski bez znaczenia.
- Z punktu widzenia strategii powinno nas to skłonić do przemyślenia tego, czy tak mocne oparcie się tylko o sojusz z USA jest właściwą polityką, szczególnie w sytuacji, kiedy antagonizujemy sojuszników w Europie - podsumowuje Łukasiewicz.
Przeczytaj również: USA wycofują się z Syrii. Rosjanie i Irańczycy, a nawet dżihadyści, mogą się cieszyć
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl