USA wycofają swych astronautów z lotów Sojuzami?
Szef amerykańskiej agencji kosmicznej
NASA Michael Griffin powiedział w
Bajkonurze, że dalszy udział Stanów Zjednoczonych w rosyjskich
lotach kosmicznych stoi pod znakiem zapytania. Jako powód podał
Iran.
30.09.2005 | aktual.: 30.09.2005 18:18
Griffin powołał się na prawo amerykańskie z 2000 r., przewidujące sankcje wobec krajów, które sprzedają broń niekonwencjonalną i technologie rakietowe Iranowi.
Zdaniem szefa NASA nie są natomiast problemem rosyjskie żądania finansowe, związane z lotami amerykańskich astronautów statkami Sojuz. Griffin jest przekonany, że w tej dziedzinie można wynegocjować porozumienie.
Rosyjskie statki kosmiczne Sojuz i bezzałogowe Progress były "końmi pociągowymi" wspólnych przedsięwzięć kosmicznych od czasu katastrofy promu Columbia w 2003 r.
Wspomniane prawo amerykańskie uniemożliwia płacenie Rosji za przedsięwzięcia związane z funkcjonowaniem międzynarodowej stacji orbitalnej dopóki prezydent George W. Bush nie stwierdzi, że Moskwa podejmuje działania mające zapobiec transferowi do Iranu broni masowego rażenia, technologii rakietowej i nowoczesnej broni konwencjonalnej.
Rosja buduje w Iranie elektrownię atomową, mimo zastrzeżeń Waszyngtonu, obawiającego się, że może to ułatwić Teheranowi wejście w posiadanie broni nuklearnej.
W sobotę amerykański astronauta, rosyjski kosmonauta i "kosmiczny turysta" - Amerykanin płacący za kosmiczną przygodę - lecą statkiem Sojuz na międzynarodowa stację kosmiczną. Następny start Sojuza przewidziano na kwiecień przyszłego roku.