USA. Twitter na stałe zawiesił konto Donalda Trumpa
Donald Trump został ostatecznie odcięty od mediów społecznościowych. Twitter poinformował, że zarówno prywatne, jak i rządowe konto prezydenta USA zostały zablokowane.
09.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 04:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jako pierwsze zablokowane zostało prywatne konto Donalda Trumpa (@realDonaldTrump). Informację o jego permanentnym zawieszeniu Twitter przekazał w nocy z piątku na sobotę polskiego czasu na jednym ze swoich profili poświęconych bezpieczeństwu.
"Po dokładnym przeanalizowaniu ostatnich tweetów z konta Donalda Trumpa i otaczającego ich kontekstu na stałe zawiesiliśmy konto z powodu ryzyka dalszego podżegania do przemocy" - czytamy w komunikacie opublikowanym przez serwis.
Podkreślono, że prezydent Stanów Zjednoczonych otrzymał wcześniej jasne ostrzeżenie, które zdaniem portalu ostatecznie zignorował. "W kontekście przerażających wydarzeń w tym tygodniu (m.in. zamieszek w Waszyngtonie - przyp. red.), w środę jasno daliśmy do zrozumienia, że dodatkowe naruszenia zasad Twittera mogą skutkować takim właśnie działaniami" - dodano w nim.
Zobacz też: Szczepienia polityków PiS poza kolejnością? Rzecznik rządu komentuje nieoficjalne informacje
USA. Trump stworzy własną platformę? Kolejne konto zawieszone
Po odcięciu Trumpa od jego prywatnego konta, wciąż urzędujący przywódca USA zapowiedział, że w niedalekiej przyszłości zamierza stworzyć własną platformę społecznościową.
"Prowadziliśmy negocjacje z różnymi innymi witrynami i wkrótce będziemy mieć duże ogłoszenie, przyjrzymy się też możliwościom stworzenia naszej własnej platformy w najbliższej przyszłości. Nie zostaniemy uciszeni!" - napisał Donald Trump na oficjalnym profilu prezydenta USA (@POTUS).
Chwilę później i to konto zostało zawieszone, a ostatnie wpisy usunięto. W sumie oba profile Trumpa obserwowało ponad 120 mln osób.
USA. Reakcja Twittera następstwem szturmu jego sympatyków na Kapitol
Konta Donalda Trumpa zostały po raz pierwszy zawieszone po środowym wtargnięciu jego zwolenników na teren Kapitolu. W Waszyngtonie doszło wtedy do zamieszek, w których zginęło 5 osób, w tym jeden policjant.
Po zajęciu Kapitolu przez protestujących odchodzący prezydent USA opublikował na swoim profilu kolejne wpisy, w których oświadczał, że listopadowe wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Wtedy jego konto zostało zawieszone na 12 godzin. Poinformowano go, że dalsze łamanie zasad polityki serwisu poskutkuje całkowitą utratą dostępu do jego mediów społecznościowych, co nastąpiło w piątek.
Po tym, jak wybuchły protesty, Trump udostępnił też krótkie nagranie, w którym zaapelował do swoich zwolenników, aby opuścili Kapitol i w sposób pokojowy rozeszli się do domów.
Pierwsze stanowcze reakcje wobec Trumpa władze Twittera zaczęły stosować już w maju, kiedy to wiele jego wpisów oznaczano jako "potencjalnie wprowadzające w błąd".
Po zamieszkach w Waszyngtonie do odwołania zostały zawieszone profile Donalda Trumpa także na innych wielkich serwisach społecznościowych: Facebooku, Instagramie i Twitchu.