USA. Tragiczny finał spływu. Ludzie spadli z tamy
Na rzece Dan w Północnej Karolinie w USA doszło do tragedii. Pięcioosobowa grupa amatorów tubingu, czyli spływów na pontonach spadła z tamy. Trzy osoby zginęły a dwie zostały uznane za zaginione. Trwają poszukiwania.
Do tragedii doszło w środę wieczorem na rzece Dan przepływającej przez Północną Karolinę i Wirginię. W spływie udział brało łącznie dziewięć osób, w pewnym momencie pięcioosobowa grupa zaczęła dryfować w kierunku krawędzi tamy i spadła z niej. Pozostali uniknęli upadku z wysokości chwytając się różnych przedmiotów i zostali wyciągnięcie z rzeki przez służby ratunkowe.
USA. Akcja poszukiwawcza z wody i z powietrza
Niestety, ratownicy szybko odnaleźli ciała trzech osób, a dwie osoby uznano za zaginione. Trwa akcja poszukiwawcza, do które zaangażowano zarówno samoloty, jak i łodzie, które przeczesywały rzekę. Poszukiwania na terenie rozciągającym się na 10 kilometrów od miejsca zdarzenia nie przyniosły jednak skutku. W planach jest uruchomienie drugiej jednostki powietrznej, wyposażonej w kamerę termowizyjną.
- To pozwoli nam na prowadzenie poszukiwań w nocy. Kamera rejestruje obiekty wydzielające ciepło. To pozwoli nam zlokalizować zaginionych, jeśli udało im się wydostać z rzeki - powiedział Rodney Cates z pogotowia ratunkowego hrabstwa Rockingham.
Tubing to bardzo popularna aktywność w tym regionie. Zazwyczaj nie wiąże się z dużym niebezpieczeństwem. Ale zarówno służby ratunkowe, jak i lokalne władze często podkreślają, by podczas spływów nie zapuszczać się w okolice bardzo stromej tamy, leżącej nieopodal lokalnej elektrowni.
Przed nami najgroźniejszy z wariantów? "Specjalna opieka i monitoring"
Źródło: ABC News