USA: Rosja podjęła ruchy w kierunku inwazji
- Naszym celem jest przekazanie, że sytuacja jest poważna. Dowody wskazują na to, że Rosja podjęła ruchy w kierunku inwazji - przekazała Linda Thomas-Greenfield, ambasador USA przy Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Jak informuje CNN, sekretarz stanu USA Antony Blinken ma wygłosić przemówienie na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ o godz. 16 czasu polskiego.
"W nocy, po serii rozmów z Białym Domem, Radą Bezpieczeństwa Narodowego i Departamentu Stanu, poprosiłam sekretarza Blinkena, by przyszedł i bezpośrednio przemówił do Rady Bezpieczeństwa ONZ w drodze do Monachium na temat poważnej sytuacji na Ukrainie" - napisała ambasador Linda Thomas-Greenfield w mediach społecznościowych.
"Naszym celem jest pokazanie powagi sytuacji. Dowody na miejscu wskazują, że Rosja ruszyła w kierunku nadchodzącej inwazji. To kluczowy moment" - dodała ambasador.
Thomas-Greenfield przekazała, że Stany Zjednoczone robią "wszystko, co mogą, aby zapobiec wojnie", a dzisiejsze poranne spotkanie w ONZ nie powinno odwracać uwagi od tego, co dzieje się w terenie na Ukrainie.
NATO: Rosja szuka pretekstu, by uderzyć na Ukrainę
W czwartek odbyło się spotkanie sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga z dziennikarzami. - Obawiamy się, że Rosja szuka pretekstu, by dokonać inwazji na Ukrainę - powiedział Stoltenberg.
Sekretarz generalny NATO zwrócił również uwagę, że na terytorium Ukrainy działa "wielu oficerów rosyjskiego wywiadu", których zadaniem jest prowadzenie operacji "pod obcą banderą" i tworzenie pretekstów do interwencji.
W środę wieczorem estońskie i brytyjskie służby zaprzeczyły, jakoby Rosja wycofała część wojsk spod granicy z Ukrainą. W okolicy nadal gromadzone są dodatkowe siły. "Rosja dysponuje odpowiednim potencjałem militarnym, aby przeprowadzić inwazję na Ukrainę" - przekazał w środę wieczorem Jim Hockenhull, szef brytyjskiego wywiadu obronnego.
- Dostrzegliśmy dodatkowe pojazdy opancerzone, helikoptery i szpital polowy, przemieszczające się w kierunku granic Ukrainy. Rosja dysponuje odpowiednią siłą militarną, aby przeprowadzić inwazję na Ukrainę - oświadczył Hockenhull.
- Niepokojące jest to, że mimo rosyjskich deklaracji o deeskalacji, nie ma żadnych potwierdzeń, które wskazywałyby na to, że wojska rosyjskie wycofują się znad granicy z Ukrainą - komentował w środę po spotkaniu ministrów obrony NATO w Brukseli Mariusz Błaszczak.