ŚwiatUSA: próbują powstrzymać ponowne przeliczanie głosów

USA: próbują powstrzymać ponowne przeliczanie głosów

• Zwolennicy wspólnie z prawnicy prezydenta elekta Donalda Trumpa chcą powstrzymać ponowne przeliczanie głosów
• W tym celu podjęli prawne działania w stanach Wisconsin i Pensylwania
• W Michigan przeciwko przeliczaniu opowiedział się stanowy prokurator generalny

USA: próbują powstrzymać ponowne przeliczanie głosów
Źródło zdjęć: © AFP

03.12.2016 | aktual.: 03.12.2016 05:59

Przeliczanie głosów w tych trzech stanach zainicjowała kandydatka Partii Zielonych w wyborach prezydenckich Jill Stein. Jej zdaniem konieczne jest sprawdzenie czy doszło do ataku hakerów na system głosowania, czy też nie.

Prokurator generalny stanu Michigan, republikanin Bill Schuette powiedział w piątek, że przeliczanie jest nieuzasadnione i może narazić stan "na milionowe" koszty, a co gorsza na utratę głosów w Kolegium Elektorskim, bo przeliczanie może się nie zakończyć do wyznaczonego na 12 grudnia ostatecznego terminu.

15 grudnia zbiera się bowiem Kolegium Elektorskie i musi być wiadomo, którzy elektorzy będą reprezentować dany stan. Zgodnie z konstytucją USA, Amerykanie głosowali bowiem nie na kandydatów startujących w wyborach, ale na wyłanianych przez partie elektorów.

We wszystkich trzech stanach wygrał kandydat Partii Republikańskiej (GOP) Donald Trump, pokonując kandydatkę Demokratów Hillary Clinton bardzo nieznacznie (w Wisconsin o ok. 27 tys., w Michigan o ok. 11 tys., a w Pensylwanii o 67 tys. głosów). Gdyby okazało się po przeliczeniu, że we wszystkich tych trzech stanach wygrała jednak Clinton, to ona wygrałaby też całe wybory. Niemniej większość komentatorów, w tym nawet ludzie ze sztabu Clinton wyrażali przekonanie, że przeliczanie nie podważy zwycięstwa Trumpa.

Prawnicy Trumpa złożyli w tych trzech stanach skargi argumentując, że przeliczanie będzie "długie i kosztowne". Do akcji dołączyli zwolennicy Trumpa, którzy złożyli pozew przeciwko Komisji Wyborczej w Wisconsin, domagając się natychmiastowego przerwania rozpoczętego już przeliczania, bo "w sposób nieuzasadniony wzbudza wątpliwości" co do zwycięstwa Trumpa. Oni także argumentowali, że istnieje prawdopodobieństwo, że przeliczanie nie zakończy się na czas. Paradoksalnie jednak skargi i pozwy przeciwko przeliczaniu mogą jeszcze wydłużyć cały proces, a nie go powstrzymać.

Przeliczanie głosów jest bardzo kosztowne. Prawo nakazuje, by koszty pokrył kandydat wnioskujący przeliczenie. Stein udało się w tym celu zebrać kilka milionów dolarów. Trump oskarżył ją, że zainicjowała całą akcję przeliczania, by się wzbogacić.

Oprac. Adam Hrynkiewicz

Donald Trumpusawybory prezydenckie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (56)