USA: potrzebna pomoc dla Iraku
Wysoki rangą przedstawiciel Stanów Zjednoczonych oświadczył, że społeczność międzynarodowa będzie musiała udzielić Irakowi pomocy finansowej i przyznać mu ulgi w spłacie długów, bo odbudowa kraju wymaga tak ogromnych środków, iż wpływy ze sprzedaży irackiej ropy okażą się za małe.
John Taylor, wiceminister skarbu USA do spraw międzynarodowych, powiedział to Reuterowi w Szuneh nad Morzem Martwym, gdzie w ciągu weekendu odbywało się spotkanie Światowego Forum Gospodarczego poświęcone problemom gospodarczym i politycznym Bliskiego Wschodu, w tym zwłaszcza Iraku.
Taylor oświadczył, że Stany Zjednoczone i W. Brytania jako kraje okupujące Irak wykorzystują obecnie na potrzeby odbudowy aktywa irackie zamrożone w USA podczas rządów Saddama Husajna. Wydają też na ten cel część niewykorzystanych dotychczas funduszy ze sprzedaży irackiej ropy w ramach oenzetowskiego programu "ropa za żywność".
Ze swoich własnych środków Waszyngton wyasygnował 2,4 miliardów dolarów, co, jak mówią przedstawiciele administracji prezydenta George'a W. Busha, jest największą sumą przeznaczoną przez USA na odbudowę jakiegoś kraju od czasu planu Marshalla dla Europy po drugiej wojnie światowej.
Do tego dojdą wpływy z rozpoczynającego się właśnie na nowo eksportu ropy naftowej. Chociaż jednak irackie złoża ropy są ogromne i ustępują wielkością tylko saudyjskim, dochody naftowe też nie wystarczą do zaspokojenia wszystkich potrzeb. "Dlatego tak ważna jest aktywność dawców pomocy" - oświadczył Taylor.
W najbliższy wtorek ma zebrać się w Nowym Jorku międzynarodowa konferencja w sprawie pomocy dla Iraku. Taylor powiedział, że uczestnicy nie otrzymają ostatecznej oceny sum, jakie trzeba będzie wydać na odbudowę Iraku ze zniszczeń spowodowanych przez trzy wojny w ciągu minionych 23 lat oraz na usunięcie zaniedbań i braków wynikłych w następstwie dekady oenzetowskich sankcji. Usłyszą jednak, że konieczna jest pomoc międzynarodowa.
Sekretarz generalny ONZ Kofi Annan oświadczył w niedzielę w Szuneh po spotkaniu z amerykańskim administratorem cywilnym Iraku Paulem Bremerem, że w konferencji w Nowym Jorku weźmie też udział "delegacja iracka". Anan nie podał, kto będzie wchodzić w jej skład.