USA: Polak laureatem anty-Nobla z ekonomii
Nie tylko nagroda Nobla dopinguje uczonych całego świata do wzmożonych wysiłków. Przyznawany po raz jedenasty na Uniwersytecie Harvarda Ig Nobel to nagroda za najgłupsze osiągnięcia naukowe. W dziedzinie ekonomii otrzymał ją pracujący w Kanadzie Polak, Wojciech Kopczuk.
11.10.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Ku ogólnemu zaskoczeniu anty-Nobla w dziedzinie ekonomii otrzymał w tym roku Polak, Wojciech Kopczuk (University of British Columbia) wraz z Joelem Slemrodem (University of Michigan Business School). Odkryli oni prawidłowość pomiędzy śmiertelnością a zobowiązaniami wobec fiskusa. Naukowcy stwierdzili, że ludzie są w stanie "przesunąć" termin swego zgonu, jeśli mają nadzieje, że na skutek zmian legislacyjnych wypadnie im zapłacić niższe podatki. Jak powiedział dr Kopczuk, badania zajęły mu około godziny.
W dziedzinie medycyny na najwyższe uznanie zasłużyła praca Petera Barssa z McGill University "Urazy spowodowane przez spadające orzechy kokosowe". Jak wykazało czteroletnie doświadczenie szpitala w Alotau (Papua Nowa Gwinea), aż 2,5% zgłoszonych urazów miało związek z palmami kokosowymi. Ponieważ dojrzała palma osiąga od 24 do 35 metrów wysokości, a kokos wraz z łupiną od 1 do 4 kilogramów, siła, z jaką uderza, może sięgać 1 tony. Orzechy powodują głownie urazy głowy, ramion i pleców. Autor pracy odnotowuje dwa przypadki śmierci na miejscu i dwa ciężkie urazy, wymagające otwarcia czaszki.
Dwaj uczeni z Indii, Chittaranjan Andrade i B. S. Srihari z Narodowego Instytutu Zdrowia Psychicznego i Nauk Neurofizjologicznych Bangalore dostali Ig Nobla w dziedzinie zdrowia publicznego za odkrycie, że osobnicy w wieku dojrzewania często dłubią w nosie. Naukowa nazwa tej rzadko wspominanej w literaturze medycznej formy aktywności to rhinotillexomania.
Badania obejmujące 200 uczniów wykazały, że 7,6% robi to więcej niż 20 razy dziennie. Dla 17% nałogowe dłubanie stało się poważnym problemem, ujemnie wpływającym na inne dziedziny ich aktywności. U 1/4 badanych dochodziło niekiedy do krwawień z nosa.
Innym ważkim problemem są wzdęcia. Niejednej osobie gazy jelitowe o przykrym zapachu utrudniły karierę zawodową lub wpłynęły ujemnie na życie osobiste. Przy diecie zawierającej rośliny strączkowe lub warzywa kapustne nie dawało się uniknąć takich komplikacji. Wydaje się że ostatecznym rozwiązaniem są gazoszczelne majtki z pochłaniaczem. Majtki te, uszyte z miękkiego, ale nieprzepuszczającego gazu materiału (wysokiej jakości nylon powlekany poliuretanem) są dodatkowo uszczelnione przez elastyczne ściągacze w talii oraz przy nogawkach. Z tylu znajduje się trójkątny otwór, a w nim wymienny, wielowarstwowy pochłaniacz węglowy o dużej wydajności. Majtki mogą być prane, a żywotność wymiennego wkładu zależnie od częstości i intensywności używania sięga nawet kilku miesięcy. Nagrodzonym Ig Noblem wynalazcą jest Buck Weimer z Pueblo w Kolorado.
Laureatem w dziedzinie fizyki został David Schmidt (University of Massachusets). Niemal każdy zastanawiał się, dlaczego zasłonka prysznica "wpukla" się do środka i przykleja do wystających części ciała. Schmidt częściowo wyjaśnił to tajemnicze zjawisko za pomocą komputerowej symulacji prysznica. Okazuje się, że odpowiedzialny jest efekt Bernouliego: strumień wody z prysznica wytwarza strefę obniżonego ciśnienia, która zasysa zasłonkę. Wyniki opublikowano w lipcu bieżącego roku, jednak waga odkrycia nie pozwoliła długo czekać z nagrodą.
Albert Einstein pracował kiedyś w biurze patentowym. Jednak nawet on nie dokonałby tego, co udało się w roku 2001 urzędnikom z Australii: przyznali patent na koło. Wynalazca koła okazał się tamtejszy prawnik John Keogh. Nagrodę w dziedzinie technologii otrzymują wspólnie urzędnicy i wynalazca.
Łącząc astrofizykę z religią, Jack i Roxella Van Impe z Michigan zlokalizowali piekło. Ich zdaniem czarne dziury spełniają wszelkie warunki piekła. Nowego znaczenia nabiera zatem projekt stworzenia czarnej dziury w warunkach ziemskich w akceleratorach. Nagroda na pewno im się należy.
Nagroda w dziedzinie psychologii przypadła Lawrence'owi W. Shermanowi z Miami University. Jego historyczna praca "Ekologiczne studium radości w małych grupach przedszkolaków" (opublikowana w "Child Development", vol. 46, no. 1, marzec 1975) objawiła światu, jak zachowują się rozbawione dzieci (śmieją się, wesoło wrzeszczą i robią różne rzeczy; objawy są zaraźliwe). Niektórym nauczycielom to się nie podoba. Najweselej jest grupom 7-9-osobowym, reprezentującym obie płcie. Sherman już w 1975 roku w pionierski sposób wykorzystał do obserwowania dzieci kamery wideo, rejestrując zapis 596 lekcji.
Literatura popycha ludzkość ku wzniosłym ideałom. Nagroda w tej dziedzinie słusznie przypadła Johnowi Richardsowi z Bostonu (w Wielkiej Brytanii, nie w USA). Założył on Towarzystwo Ochrony Apostrofu, zajmujące się "ochroną i promocją" różnicy między liczbą mnogą a dopełniaczem dzierżawczym w języku angielskim.
Pokojowego Ig Nobla dostał Viliumas Malinauskus z Grutas na Litwie, twórca 30-hektarowego parku rozrywki "Stalin World". Przypomina on łagier wypełniony posągami rożnych ważnych komunistów, zwłaszcza Lenina i Stalina. Można tam zjeść zimny barszcz z menażki, słuchając pieśni masowych. Wstęp 2 dolary. (pr)
rel="nofollow">Nowy Dziennik