USA ograniczą pomoc dla rządu Hamasu
Stany Zjednoczone cofną lub wstrzymają
411 mln dol. z projektów wspierających Palestyńczyków -
poinformował rzecznik Departamentu Stanu Sean McCormack.
Amerykanie obawiają się, że pomoc może trafiać pośrednio do polityków i działaczy islamistycznej organizacji Hamas, która wygrała ostatnie wybory w Autonomii. USA i UE uznają Hamas za organizację terrorystyczną.
"Pragniemy pomagać narodowi palestyńskiemu w zaspokajaniu podstawowych potrzeb humanitarnych. Nowy rząd musi jednak ponieść konsekwencje swojej polityki" - napisała sekretarz stanu Condoleezza Rice w oświadczeniu odczytanym przez Seana McCormacka.
100 mln dol. z wycofanych funduszy zostanie przekierowane na programy pomocy humanitarnej dla najuboższych Palestyńczyków. W efekcie suma tej pomocy wzrośnie w ciągu kilku o 57 proc., do 287 mln dol.
13 mln dolarów USA przeznaczą na nowe procedury kontrolne oraz stanowisko inspektora generalnego, chcąc zyskać pewność, że Hamas nie korzysta z pomocy rozdzielanej przez ONZ i organizacje humanitarne.
Amerykanie od dawna wspierają Palestyńczyków, m.in. poprzez programy żywnościowe, edukacyjne i zdrowotne. Cięcia obejmą m.in. finansowanie prac inżynieryjnych, szkolenia urzędników i rewitalizację palestyńskiej gospodarki.
Wstrzymanie pomocy dla rządzącego w Autonomii Palestyńskiej Hamasu ogłosiła w piątek również Unia Europejska. Premier Autonomii, a zarazem jeden z liderów Hamasu Ismail Hanije potępił decyzję Unii, twierdząc, że "zwiększy ona cierpienie" Palestyńczyków.
Już po zwycięstwie Hamasu w styczniowych wyborach Zachód zagroził odcięciem rocznej pomocy w kwocie miliarda dolarów, jeśli ugrupowanie to nie odstąpi od stosowania przemocy i nie uzna istnienia Izraela.