USA oferują Rosji porozumienie atomowe

Gazeta zastrzega, że rozmowy w sprawie bezprecedensowego porozumienia, dotyczącego dostępu Rosji do amerykańskich cywilnych technologii jądrowych, znajdują się nadal we wstępnej fazie i nic nie wskazuje, by jakiekolwiek informacje na ten temat zostały ujawnione na petersburskim szczycie G-8, zbierającym się w czasie najbliższego weekendu.

O istnieniu takich rozmów informował po raz pierwszy "Washington Post".

Jak pisze "Independent", w razie dojścia do skutku, porozumienie przyniosłoby Rosji miliardy dolarów, gdyż kraj ten miałby stać się głównym miejscem składowania zużytego paliwa jądrowego z budowanych przez USA siłowni jądrowych.

Rozmowy w sprawie porozumienia atomowego miałyby przyczynić się do poprawy stosunków między USA a dawnym mocarstwem i rywalem USA, napiętych w związku z oskarżeniami w sprawie dławienia przez Putina demokratycznych praw i swobody wypowiedzi oraz sprzeciwem Moskwy w kwestii nałożenia międzynarodowych sankcji na Koreę Północną czy Iran - podkreśla dziennik.

"Plany takiego porozumienia mogą jednak wywołać sprzeciw w samych Stanach Zjednoczonych, gdzie część konserwatystów wezwała już prezydenta Busha, by zbojkotował petersburski szczyt, dając w ten sposób wyraz swemu niezadowoleniu" - pisze londyński dziennik. Prawdopodobnie protestować będą też organizacje ekologiczne, zaniepokojone stanem bezpieczeństwa atomowego w Rosji.

Sprawa Iranu i Korei Północnej zapewne stanowić będzie jeden z ważnych tematów szczytu w Petersburgu. "Rosja jak do tej pory wykluczała możliwość podpisania się pod sankcjami w obu przypadkach, a także jakąkolwiek ostrzej sformułowaną rezolucją ONZ, mogącą prowadzić do podjęcia akcji wojskowych przez Stany Zjednoczone. Administracja Busha wierzy jednak, że lukratywne cywilne porozumienie sprawi, że Moskwa okaże się mniej nieprzejednana" - pisze "Independent".

Gazeta nie ujawnia dalszych szczegółów porozumienia.

Podobny układ w sprawie cywilnych technologii wojskowych Stany Zjednoczone zawarły w marcu br. z Indiami. Umowa - ostro skrytykowana w Kongresie USA - zakładała bezprecedensowe udostępnienie Indiom przez USA cywilnych technologii jądrowych, mimo że Delhi nie podpisało międzynarodowego układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. Indie zobowiązały się w zamian otworzyć dla międzynarodowej inspekcji swoje cywilne obiekty jądrowe.