USA nie wysyła broni w kosmos?
Biały Dom zdementował środową informację dziennika "New York Times" na temat planów rozmieszczenia broni w kosmosie, potwierdzając jednak że przygotowywane są nowe uregulowania prawne w tej kwestii.
19.05.2005 | aktual.: 19.05.2005 08:48
Rzecznik Białego Domu, Scott McClellan powiedział, iż prezydent nie bierze obecnie pod uwagę projektów, związanych z militaryzacją kosmosu. Rzecznik przyznał jednak, że istnieje projekt nowej prezydenckiej dyrektywy, dotyczącej ogólnie strategii w kosmosie. Plany te są obecnie rozważane w odpowiednich agencjach i nie dotarły jeszcze na biurko prezydenta - powiedział McClellan.
Oczekiwana rewizja strategii - zapewnił - nie oznacza jednak zasadniczej zmiany w dotychczasowej polityce.
"New York Times", powołując się na źródła w Pentagonie i Białym Domu, podał w środę, że prezydent USA George Bush ma w najbliższych tygodniach ogłosić decyzję otwierającą drogę do rozmieszczenia broni w przestrzeni kosmicznej. Według dziennika, na ogłoszenie przez Busha dyrektywy w tej sprawie nalega dowództwo amerykańskich sił powietrznych. Oznaczałoby to zmianę polityki militarnej USA, gdyż dyrektywa zastąpiłaby politykę poprzedniej administracji prezydenta Billa Clintona, która podkreślała demilitaryzację kosmosu - pisał NYT.
Plany militaryzacji kosmosu administracja Busha zaczęła opracowywać już od początku swej działalności w 2001 r. Popierał je zwłaszcza szef Pentagonu Donald Rumsfeld. W 2002 r. rząd USA wycofał się z mającego 30 lat układu ABM o zakazie rakiet balistycznych - w tym w kosmosie - zawartego między USA a nieistniejącym już ZSRR.
Plan, zwany Global Strike (Globalne Uderzenie), przewiduje m.in. budowę samolotu krążącego wokół Ziemi w stratosferze i wyposażonego w precyzyjnie sterowane rakiety i bomby o łącznej wadze pół tony.