USA: nie wycofamy się z sił pokojowych
Sekretarz stanu USA Colin Powell zapewnił Bośnię, że Stany Zjednoczone nie wycofają się z sił pokojowych z powodu sporu o Międzynarodowy Trybunał Karny - powiedział we wtorek szef bośniackiego MSZ Zlatko Lagumdżija.
Rozmawiałem w poniedziałek wieczorem z Colinem Powellem i muszę powiedzieć, że ta rozmowa była dla mnie wielkim wsparciem. Pan Powell potwierdził, że Amerykanie nie zostawią tej pracy niezakończonej - wyjaśnił.
Stany Zjednoczone zawetowały w niedzielę przedłużenie ONZ-owskiej misji w Bośni, żądając wyłączenia Amerykanów spod jurysdykcji nowo utworzonego Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK). Jeśli spór nie zostanie rozwiązany do czwartku rano, działalność będą musiały zakończyć półtoratysięczne siły policyjne ONZ w Bośni.
Spór wokół MTK wzbudził niepokój o losy 19-tysięcznych sił stabilizacyjnych SFOR, w których Amerykanie mają 3,1 tys. żołnierzy. Waszyngton zagroził bowiem wycofaniem swych ludzi z misji pokojowych ONZ.
Lagumdżija podkreślił, że Powell dzwonił do niego osobiście, by rozwiać te obawy. Bośniacki minister wypowiadał się na konferencji prasowej po posiedzeniu kolegialnego Prezydium Bośni i Hercegowiny (organu pełniącego rolę prezydenta), które zebrało się, by omówić ewentualne następstwa wycofania ONZ-owskiej misji, która szkoli i nadzoruje 17 tys. bośniackich policjantów.
ONZ-owską misję policyjną miała przejąć od 1 stycznia Unia Europejska. Przedstawiciele UE twierdzą, że Piętnastka rozważa zorganizowanie tymczasowych sił, które można by niezwłocznie rozmieścić w Bośni, jeśli okaże się to niezbędne. (jask)