"USA nie miały potrzeby instalowania rakiet w Polsce"
Informując o rozmieszczeniu w Morągu amerykańskiej baterii rakiet Patriot, rosyjski dziennik "RBK-daily" podkreśla, że po raz pierwszy od wycofania Grupy Wojsk ZSRR w Polsce pojawiła się obca baza wojskowa. "Waszyngton nie miał żadnej pilnej potrzeby, aby instalować te baterie w Polsce - cytuje dziennik zdanie politologa Władimira Jewsiejewa z Ośrodka Bezpieczeństwa Międzynarodowego Rosyjskiej Akademii Nauk.
25.05.2010 | aktual.: 25.05.2010 12:01
Gazeta zaznacza, że te systemy rakiet przeciwlotniczych będą stacjonowały w odległości 80 km od obwodu kaliningradzkiego. Przypomina też, że podczas wyzwalania Morąga w 1945 roku poległo tysiąc żołnierzy Armii Czerwonej.
"RBK-daily" zwraca również uwagę, że amerykańscy wojskowi przerzucili Patrioty do Polski na krótko przed wizytą prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa w Waszyngtonie. "Eksperci mówią, że z wojskowego punktu widzenia nie ma to większego znaczenia; że to krok czysto polityczny. Ta polityka może utrudnić rosyjsko-amerykański +reset+" - pisze dziennik, wydawany we współpracy z niemieckim "Handelsblatt".
Miedwiediew udaje się do USA w ostatnich dniach czerwca, po szczytach G8 (25 czerwca) i G20 (26-27 czerwca) w Kanadzie.
"RBK-daily" przypomina, że rozmieszczenie baterii Patriot w Polsce było planowane na kwiecień, jednak stale je odraczano. "Zdaniem ekspertów, przyczyn mogło być wiele - i prace nad nowym rosyjsko-amerykańskim traktatem START i euforia z powodu 'resetu' i tragiczna śmierć prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego, razem z którym pod Katyniem zginął kwiat państwowej wierchuszki" - wskazuje gazeta.
"RBK-daily" konstatuje, że "formalnych przeszkód do wysłania rakiet Waszyngton nie miał - intryga polegała tylko na tym, jaki moment na to wybierze".
"Zgodnie z logiką wydarzeń Amerykanie powinni byli poczekać do wyznaczonych na czerwiec wyborów prezydenckich w Polsce i doprecyzować termin dyslokacji. Niewykluczone, iż obawiali się, że do władzy dojdą siły, które nie będą prowadziły wyraźnie zarysowanej proamerykańskiej polityki i że mogą powstać problemy z rozmieszczeniem Patriotów" - cytuje dziennik politologa Władimira Jewsiejewa z Ośrodka Bezpieczeństwa Międzynarodowego Rosyjskiej Akademii Nauk.
"Waszyngton nie miał żadnej pilnej potrzeby, aby instalować te baterie w Polsce. Systemy te są wykorzystywane jako środki obrony przeciwlotniczej; rakiet balistycznych zwalczać nie mogą" - oświadczył politolog.
Jerzy Malczyk