USA nie chcą Niemiec w RB ONZ?
Rząd USA przeciwny jest przyznaniu obecnie
Niemcom stałego miejsca w Radzie Bezpieczeństwa ONZ - podał niemiecki dziennik "Financial Times Deutschland", powołując
się na anonimowego amerykańskiego dyplomatę.
16.07.2004 | aktual.: 16.07.2004 11:50
To nie jest odpowiedni czas na ubieganie się przez Niemcy o stałe miejsce - powiedział dyplomata. Jego zdaniem, działalność od półtora roku Niemiec w charakterze niestałego członka RB była "bardzo problematyczna" i doprowadziła do powstania dodatkowych kłopotów.
Wśród przykładów wymienił zorganizowanie przez Niemcy wspólnie z Francją opozycji przeciwko wojnie w Iraku oraz sprawę wyjęcia amerykańskich żołnierzy spod jurysdykcji Międzynarodowego Trybunału Karnego.
Zdaniem dyplomaty z USA, przed wejściem Niemiec do Rady Bezpieczeństwa Amerykanie porozumieli się z Europejczykami. To Berlin wywołał konflikt - twierdzi źródło, na które powołuje się "FTD".
W ocenie amerykańskiego dyplomaty, stałe miejsce w RB ONZ dla Niemiec jest zasadniczo "wyobrażalne", jednak trudno powiedzieć, kiedy mogłoby to nastąpić.
Kanclerz Gerhard Schroeder zgłaszał w tym roku kilkakrotnie aspiracje Niemiec do objęcia stałego miejsca w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. O poparcie dla niemieckich planów zabiega też minister spraw zagranicznych Joschka Fischer podczas obecnej podróży po krajach Dalekiego Wschodu.
Niemcy uzasadniają swoje ambicje wkładem w utrzymanie pokoju na świecie. W misjach pokojowych służy obecnie ok. ośmiu tysięcy żołnierzy Bundeswehry.
Stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa są obecnie USA, Chiny, Francja, Wielka Brytania i Rosja. Stali członkowie Rady mają prawo weta.