USA krytykują Rosję za prowokacje wobec Gruzji
Biały Dom ostro skrytykował Rosję za podejmowanie "prowokacyjnych działań" wobec
Gruzji i wezwał obie strony, by unikały konfrontacji.
W ostatnich dniach i tygodniach rosyjskie władze podjęły działania, które określilibyśmy jako prowokacyjne i które zaostrzyły tarcia z Gruzją - powiedziała rzeczniczka Białego Domu Dana Perino.
W tym kontekście Waszyngton wymienia incydent z zestrzeleniem gruzińskiego bezzałogowego samolotu w Abchazji, zwiększenie kontyngentu rosyjskich sił pokojowych w tym regionie i zacieśnienie jego związków z Rosją.
Stany Zjednoczone apelują do władz w Moskwie, by podjęły rolę rzeczywistego mediatora między Gruzją a znajdującymi się na jej terytorium separatystycznymi prorosyjskimi republikami, Abchazją i Osetią Południową - głosi oświadczenie Perino.
Rzeczniczka wezwała także Rosję, by uszanowała terytorialną integralność i suwerenność Gruzji. Władze w Tbilisi ostrzegła, by nie podejmowały żadnych działań militarnych dla stłumienia tendencji separatystycznych lub w odpowiedzi na działania Rosji.
Perino zapewniła, że poprzez "kontakty najwyższego szczebla" z rządami Rosji i Gruzji administracja amerykańska "z całą mocą potwierdziła swe poparcie dla integralności terytorialnej Gruzji i naciskała na Rosję, by zażegnała eskalację i zweryfikowała podjęte działania"
Gruzja oskarża Rosję o wspieranie separatyzmu w Abchazji, która faktycznie od lat pozostaje poza kontrolą Tbilisi. W tym tygodniu minister spraw zagranicznych Abchazji Siergiej Szamba poinformował wręcz, że region jest gotów przekazać Rosji kontrolę wojskową nad swym terytorium w zamian za "gwarancje bezpieczeństwa".
W kwietniu prezydent Rosji Władimir Putin wydał dekret nakazujący rządowi Rosji nawiązanie oficjalnych kontaktów z władzami Abchazji i Osetii Południowej, a także podjęcie z nimi współpracy w sferach gospodarki, nauki, kultury, oświaty i informacji. Od tego czasu stosunki na linii Tbilisi-Moskwa bardzo się pogorszyły.
Rosja i Gruzja regularnie oskarżają się o potęgowanie napięcia w regionie, a nawet przygotowywanie wojny. 30 kwietnia Rosja bez uzgodnienia z Gruzją zwiększyła swój kontyngent wojskowy w Abchazji z 2 tys. do 3 tys. żołnierzy.
Natomiast w niedzielę władze abchaskie poinformowały o zestrzeleniu dwóch gruzińskich samolotów zwiadowczych. Gruzja twierdzi, że nie straciła maszyn, a doniesienia nazywa "prowokacją ze strony Rosji, która stawia sobie za cel informacyjno- propagandowe zabezpieczenie rosyjskiej interwencji wojskowej".
Podobne incydenty jak niedzielny miały miejsce 18 marca i 20 kwietnia.