USA: John Kerry spotka się z palestyńskim prezydentem Mahmudem Abbasem
Sekretarz Stanu USA John Kerry spotka się w poniedziałek w Londynie z palestyńskim prezydentem Mahmudem Abbasem, by rozmawiać o negocjacjach pokojowych między Izraelem i Palestyńczykami - poinformowała rzeczniczka Departamentu Stanu Jennifer Psaki.
05.09.2013 | aktual.: 05.09.2013 23:06
Kerry spotka się z Abbasem pod koniec swej podróży na Litwę, do Francji i Wielkiej Brytanii, która potrwa od 6 do 9 września - powiedziała Psaki.
Wcześniej o planowanym spotkaniu Kerry'ego z Abbasem informował palestyński minister spraw zagranicznych Rijad al-Malki, nie podał jednak szczegółowych informacji na temat kwestii, które będą oni omawiać.
Według Psaki sekretarz stanu będzie również rozmawiał o palestyńsko-izraelskich negocjacjach pokojowych z ministrami spraw zagranicznych krajów Unii Europejskiej, z którymi spotka się w Wilnie.
Negocjacje rozpoczęte w lipcu, po intensywnych zabiegach szefa amerykańskiej dyplomacji, to pierwsze od blisko pięciu lat rozmowy izraelsko-palestyńskie, z którymi wiąże się nadzieje na konkretne rezultaty.
Rokowania w sprawie trwałego porozumienia pokojowego na Bliskim Wschodzie załamały się w 2010 roku w następstwie sporu o granice przyszłego państwa palestyńskiego i niechęci Izraela do wstrzymania akcji osadniczej na okupowanym Zachodnim Brzegu Jordanu. Palestyńczycy chcą, by ich państwo obejmowało całość Zachodniego Brzegu w granicach sprzed wojny sześciodniowej 1967 roku - czyli wraz z Jerozolimą Wschodnią, uważaną przez Izrael za część jego własnej stolicy.
"Jak dotąd jednak nie zrobiono postępów" w ramach tych rozmów - powiedział w czwartek negocjator z ramienia Organizacji Wyzwolenia Palestyny i jeden z jej przywódców Jasser Abed Rabbo, który jest również doradcą Abbasa. Dzień wcześniej Rabbo powiedział, że nie oczekuje postępu w negocjacjach, "chyba że dojdzie do wielkiego i silnego nacisku ze strony amerykańskiej, takiego jaki obserwujemy ze strony Ameryki w kwestii syryjskiej".
Izrael wypuścił w sierpniu na wolność 26 uwięzionych w latach 1985-2001 Palestyńczyków, wśród których są sprawcy śmiertelnych w skutkach zamachów. Ich uwolnienie, podobnie jak rezygnacja palestyńskiego prezydenta z żądania zamrożenia budowy nowych domów dla izraelskich osadników jako wstępnego warunku rozmów, pomogły w doprowadzeniu obu stron do stołu rokowań.