USA: Jeden z przywódców IS mógł zginąć w nalocie w Syrii
• Pentagon potwierdził, że jeden z przywódców Państwa Islamskiego Abu Omar al-Sziszani mówgł zginąć w nalotach
• Do ataku bombowego pod wodzą USA doszło w pobliżu syryjskiego miasta al-Szadadi (asz-Szaddada)
• Al-Sziszani był obywatelem Gruzji działający w Syrii
Rzecznik Departamentu Obrony USA potwierdził, że w czasie nalotu Abu Omar al-Sziszani przebywał w mieście al-Szadadi i że był on celem tego ataku. Na razie jednak nie ma pewności, czy Sziszani rzeczywiście zginął. "Próbujemy to ustalić" - stwierdził Peter Cook.
- Jego śmierć osłabiłaby rekrutację nowych bojowników, zwłaszcza na Kaukazie - powiedział rzecznik Pentagonu.
Reuters poinformował, że Stany Zjednoczone wyznaczyły nagrodę w wysokości do 5 milionów dolarów za informacje o Sziszanim, znanym także jako Omar Czeczen.
Według informatorów Reutersa Sziszani sprawował w Państwie Islamskim "de facto" funkcję ministra wojny.
Zobacz także: Bojownik Państwa Islamskiego zdradza sposób ich działania