USA i Wielka Brytania zwiększaja presję
Stany Zjednoczone i Wielka Brytania nasiliły presje w ONZ w sprawie uchwalenia nowej
rezolucji, sankcjonującej interwencję wojskową w Iraku. Wstępny projekt nowej rezolucji został już - nieoficjalnie - zaprezentowany niektórym krajom reprezentowanym w Radzie
Bezpieczeństwa ONZ - podaje agencja Reutera.
19.02.2003 08:28
Jakkolwiek prezydent USA George W. Bush we wtorek deklarował, iż w istocie nowy dokument Rady nie jest konieczny dla usankcjonowania inwazji na Irak, jednocześnie akcentował, że druga rezolucja byłaby "użyteczna". Bush, pytany we wtorek przez dziennikarzy, czy zamierza dać Irakowi ultimatum z ostatecznym terminem pozbycia się broni masowego rażenia, nie odpowiedział wprost, tylko dał do zrozumienia, że nie zamierza czekać długo na efekty dyplomacji lub inspekcji ONZ.
We wtorek ambasador USA w ONZ, John Negroponte powiedział, iż Waszyngton nie wyklucza przedstawienia nowej rezolucji jeszcze w tym tygodniu. Rzecznik Białego Domu Ari Fleischer zasugerował jednak następnie, iż nie nastąpi to wcześniej niż w przyszłym tygodniu. Ostateczny termin przedstawienia projektu rezolucji w ONZ - powiedział - zależeć będzie od rezultatu prowadzonych obecnie konsultacji w ramach administracji oraz z sojusznikami. "Sądzę, że będzie to krótki, bardzo prosty dokument" - dodał rzecznik Białego Domu. Informację Fleischera potwierdził też szef dyplomacji brytyjskiej Jack Straw. Jak powiedział dziennikarzom we wtorek w Londynie, sprawa terminu przedstawienia rezolucji RB ONZ jest przedmiotem intensywnych konsultacji.
W RB ONZ większość państw podziela stanowisko Francji, iż w pierwszej kolejności należy pozwolić inspektorom ONZ na zakończenie misji w Iraku. Jak pisał wtorkowy "Washington Post", administracja Busha planuje jeszcze "co najmniej dwa tygodnie dyplomacji", zanim podejmie decyzję, czy zaatakować Irak. Eksperci wojskowi uważają, że połowa marca jest ostatnim terminem rozpoczęcia inwazji, jeśli chce się uniknąć upałów, panujących zwykle w Iraku od kwietnia.(ck)