USA i Rosja deklarują: "Ukraina nie powinna być pionkiem w grze"
Sekretarz stanu USA John Kerry i minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oświadczyli, że Ukraina nie powinna być pionkiem w grze sił między Wschodem a Zachodem. - Irak, Libia, Syria również nie powinny być traktowane jak pionki - podkreślił jednocześnie, zwracając się do sekretarza stanu USA, Siergiej Ławrow.
Przed rozmowami w Paryżu Kerry i Ławrow byli zgodni co do tego, że Ukraina powinna być "stabilnym mostem" między Rosją a Europą. Kerry podkreślił, że USA chcą widzieć Rosję akceptującą stanowisko ukraińskiego prezydenta Petro Poroszenki, by zająć się wszystkimi Ukraińcami - w tym i tych pochodzenia rosyjskiego.
Wyraził nadzieję, że z Rosją uda się ostatecznie znaleźć sposób współdziałania.
Kerry przemówił pierwszy. Ławrow wydawał się z kolei zaskoczony jego oświadczeniem - komentuje agencja Associated Press.
- Mogę jedynie podpisać się pod tym, co powiedział sekretarz stanu - oświadczył w pierwszych słowach Ławrow. - Chcielibyśmy widzieć Ukrainę spokojną, stabilną, jako miejsce dla wszystkich, którzy w niej mieszkają (...) jako most, nie jako pionka - podkreślał.
Jednocześnie, w trakcie swojej wypowiedzi szef rosyjskiej polityki zagranicznej nawiązał do amerykańskiej polityki wobec Iraku, Libii i Syrii. - Pragnęlibyśmy widzieć i inne kraje, jak Irak, Libia, Syria, wiele innych także żyjących w pokoju i nie wykorzystywanych jak pionki - mówił Ławrow.
Rosyjskie władze i komentatorzy, jak zauważa AP, wykorzystują złą sytuację w tych trzech krajach, by wytknąć Stanom Zjednoczonym hipokryzję w związku z Ukrainą. Wielu Rosjan uważa za hipokryzję to, że USA uznały ukraińskie wybory prezydenckie mimo niepokojów na wschodzie tego kraju, a nie uznały wyborów w Syrii.