"USA gwarantem bezpieczeństwa w Europie Środkowej"
Według państw Europy Środkowej, to USA są
największym gwarantem bezpieczeństwa w regionie, choć Europa
Zachodnia stała się dla mieszkańców tej części Starego Kontynentu
miejscem pracy, nauki, wypoczynku, czy też stałego zamieszkania -
pisze "Financial Times" na marginesie europejskiej wizyty
prezydenta George'a W. Busha.
21.06.2006 | aktual.: 21.06.2006 10:31
Bush bierze udział w Wiedniu w szczycie UE-USA, a w czwartek złoży wizytę na Węgrzech.
Na więzi Europy Środkowej z Waszyngtonem rzucają jednak cień ciągłe problemy dotyczące obowiązku wizowego dla Polaków, Czechów oraz Węgrów jadących do USA - podkreśla "FT". Według nich - zauważa dziennik - zakrawa na ironię fakt, że najwięksi sojusznicy trafiają na przeszkody, podczas gdy Europa Zachodnia wiz nie potrzebuje.
"Financial Times" wnioskuje, że z tego powodu wizyta Busha w Budapeszcie bardziej będzie się koncentrować na problematyce wizowej, niż wyszukanych kwestiach polityki zagranicznej.
Polska - jak pisze dziennik "największy i najbardziej stanowczy z krajów regionu" - chętniej wspiera Stany Zjednoczone i krytykuje Rosję niż Czechy, Słowacja czy Węgry, które wolą trzymać się w cieniu. Jednak różnice między nimi tkwią raczej w taktyce, a nie zasadniczej strategii; wszystkie cztery kraje z radością przyjmują wsparcie udzielane przez administrację Busha dla reform demokratycznych w byłym Związku Radzieckim, w tym na Białorusi i Ukrainie - tłumaczy "FT".
W przeddzień wojny w Iraku - przypomina gazeta - 10 krajów Europy Środkowej i Wschodniej podpisało list poparcia dla stanowiska Amerykanów. Choć czeski rząd odmówił uczestnictwa w przedsięwzięciu, podpis złożył ówczesny czeski prezydent Vaclav Havel, Polska natomiast wzięła udział w inwazji - zaznacza dziennik.
Choć później w Warszawie pojawiły się zastrzeżenia dotyczące raportu wywiadu na temat broni masowej zagłady w Iraku, to nowy konserwatywny rząd jest tak samo zaangażowany w sojusz z USA, jak wcześniejsze władze lewicowe.
Dziennik nazywa polskiego ministra obrony narodowej Radosława Sikorskiego jednym z najbardziej proamerykańskich polityków w Europie. "Financial Times" pisze też, że rząd RP namawia Stany Zjednoczone, by właśnie w Polsce umieściły bazę wchodzącą w skład sytemu tarczy antyrakietowej.