USA gotowe poczekać na ruch Korei Płn.
Według amerykańskiego sekretarza stanu, Stany Zjednoczone nie planują ataku prewencyjnego na Koreę Północną w związku z jej programem badań nuklearnych. Colin Powell dodał, że Amerykanie są gotowi poczekać kilka miesięcy, by się przekonać, czy zabiegi dyplomatyczne spowodują, iż Korea Północna zaprzestanie działań na tym polu.
29.12.2002 15:11
Występując w telewizji NBC, Colin Powell podkreślił, że Stany Zjednoczone mają wystarczająco dużo środków wywierania presji - oprócz wojskowych - również środki polityczne, ekonomiczne i dyplomatyczne. Zdaniem Colina Powella, polityka Korei Północnej, jeśli chodzi o program badań nuklearnych, budzi zaniepokojenie, ale nie jest to sytuacja kryzysowa.
12 grudnia Korea Północna ogłosiła wznowienie programu badań nuklearnych, zamrożonego w roku 1994 na mocy porozumienia zawartego ze Stanami Zjednoczonymi. Porozumienie to miało zapobiec produkowaniu przez Koreę plutonu do celów wojskowych. Stany Zjednoczone próbują wywrzeć na Koreę Północną presję, by zrezygnowała z tego programu.
Jak poinformował nowojorski dziennik "New York Times", administracja prezydenta George'a Busha przygotowała plan finansowej i politycznej presji na Koreę Północną. Według Waszyngtonu, taka strategia może doprowadzić Koreę Północną do załamania jej sytuacji ekonomicznej.
Polityka Waszyngtonu zakłada ograniczenie kontaktów ekonomicznych Korei Północnej z krajami sąsiednimi, możliwość nałożenia na ten kraj sankcji ekonomicznych przez Radę Bezpieczeństwa ONZ i przechwytywanie przez armię amerykańską północnokoreańskich transportów produktów militarnych, co pozbawiłoby Koreańczyków ewentualnych dochodów ze sprzedaży broni.
Krytycy nowego planu podkreślają jednak, że są małe szanse na międzynarodowe porozumienie co do sankcji wobec Korei Północnej. Według sceptyków, plan kładzie zbyt mały nacisk na negocjacje z Koreą.
O zaniechanie kursu na zbrojenia atomowe i podjęcie współpracy z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej apelował do Korei Północnej również sekretarz generalny ONZ Kofi Annan. Na razie ONZ-wscy inspektorzy rozbrojeniowi, którzy pracowali w Korei Północnej, mają - na żądanie koreańskich władz - opuścić ten kraj w najbliższy wtorek. (jask)