USA. Donald Trump wydał oświadczenie

"W kontekście doniesień o kolejnych demonstracjach apeluję, aby nie dochodziło do przemocy, łamania prawa ani żadnego innego rodzaju wandalizmu" - czytamy w oświadczeniu Donalda Trumpa.

Prezydent USA zapewnił, że on sam "tego nie popiera i Stany Zjednoczone również tego nie akceptują". "Wzywam wszystkich Amerykanów, aby pomogli złagodzić napięcia i uspokoić nastroje" - dodał Trump.

PAP ustalił, że oświadczenie wysłano jako SMS na telefony komórkowe osób, które zapisywały się w przeszłości na wiece prezydenta. Jest to pierwsza wiadomość od sztabu prezydenta, jaką otrzymali na swoich komórkach jego zwolennicy od 6 stycznia i szturmu na Kapitol.

- Prezydent ponosi odpowiedzialność za środowy atak awanturników na Kongres. Powinien był ich natychmiast potępić, gdy widział, co się dzieje - twierdzi lider republikanów w Izbie Reprezentantów Kevin McCarthy.

W ostatnim czasie pojawiły się kolejne informacje o przygotowaniach do zamieszek w najbliższych dniach. Protesty są powiązane z nadchodzącym zaprzysiężeniem Joego Bidena.

Trwają działania zmierzające do postawienia Trumpa w stan oskarżenia. Partia Demokratyczna uważa, że prezydent USA "podżegał do powstania", czyli wtargnięcia na Kapitol.